O pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i zawodowej Gizeli Jagielskiej – wicedyrektor szpitala w Oleśnicy

dakowski.pl 6 dni temu
Szanowny Panie Mirosławie!
Uruchomiliśmy petycję o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i zawodowej Gizeli Jagielskiej – wicedyrektor szpitala w Oleśnicy, która odpowiada za zabójstwo Felka w 9-miesiącu ciąży. O tej wstrząsającej sprawie pisaliśmy w środę – zamiast udzielić chłopcu i jego mamie pomocy medycznej, małego Felka zabito zastrzykiem w serce z chlorku potasu. To wszystko w sytuacji, gdy w innym szpitalu oferowano pomoc w urodzeniu Felka i objęciu go specjalistyczną opieką lekarską.
Proszę Pana o podpisanie petycji i udostępnienie jej swoim znajomym, aby też mogli to zrobić. Petycja to jednak tylko mały fragment naszych działań. Walka o życie i prawdę pod szpitalem w Oleśnicy trwa od dawna, a nasi wolontariusze są tam napadani, atakowani i prześladowani. Proszę przeczytać więcej na ten temat.Przypomnijmy – w 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi, u którego podejrzewano łamliwość kości, wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu. Wedle relacji Gazety Wyborczej, dokonała tego osobiście wicedyrektor szpitala w Oleśnicy Gizela Jagielska, która w przeszłości publicznie chwaliła się robieniem takich śmiertelnych zastrzyków w serca dzieci. W tym przypadku należało zakończyć ciążę poprzez cesarskie cięcie, aby Felek mógł bezpiecznie urodzić się żywy i aby następnie mógł zostać objęty specjalistyczną pomocą lekarską. To wszystko proponowano mamie Felka w szpitalu w Łodzi, jednak kobieta za namową aktywistów aborcyjnych pojechała do Oleśnicy, gdzie nie dokonano “zakończenia ciąży”, tylko intencjonalnego, świadomego i celowego zabójstwa 9-miesięcznego Felka.

Dlatego tworzyliśmy petycję, w której apelujemy:

– do prokuratury o natychmiastowe wszczęcie śledztwa w tej sprawie,
– do Naczelnej Izby Lekarskiej o odebranie prawa do wykonywania zawodu lekarza Gizeli Jagielskiej,
– do dyrektora Szpitala w Oleśnicy o zwolnienie Gizeli Jagielskiej z zajmowanej funkcji.

Proszę Pana o kliknięcie w link i podpisanie petycji, a następnie o udostępnienie jej swoim znajomym np. w mediach społecznościowych i na grupach dyskusyjnych.

Petycja to jednak tylko mały element działań, które w sprawie szpitala w Oleśnicy nasza Fundacja podejmuje nieustannie od kilku lat. Nasi wolontariusze regularnie organizują pod wejściem do szpitala akcje informacyjne na temat aborcji oraz publiczne modlitwy różańcowe w intencji nawrócenia aborcjonistów i powstrzymania dzieciobójstwa. Walka trwa nieustannie pod tym największym ośrodkiem aborcyjnym w Polsce.

Słowo “walka” jest w tym miejscu najbardziej odpowiednie, gdyż wielokrotnie pod szpitalem dochodziło do napadów i ataków na naszych wolontariuszy. W trakcie jednej z akcji napastnik wybił szybę w naszym samochodzie i groził naszemu wolontariuszowi trzymając w ręku tasak. Innym razem uzbrojony w nóż agresywny mężczyzna ubliżał i groził naszym wolontariuszom, po czym pociął jeden z naszych plakatów. W trakcie jednej z kolejnych akcji agresywny mężczyzna wyszedł z auta i podszedł do modlących się osób pod szpitalem. Najpierw złapał za ramię wolontariuszkę, która nagrywała różaniec i próbował wyrwać jej telefon, następnie szarpał prowadzącego modlitwę, który trzymał mikrofon. Później zaczął szarpać koordynatora zgromadzenia, popychał go i próbował uderzyć, dlatego w obronie własnej został użyty wobec niego gaz łzawiący.
Zdarzyło się też, iż agresywny napastnik oblał naszą wolontariuszkę ketchupem, po czym zaczął oblewać nasze transparenty z wizerunkiem Matki Bożej i św. Maksymiliana Kolbe, które obrzucił również jajami. Groził przy tym wolontariuszom naszej Fundacji, ubliżał im i głośno się awanturował, domagając się zaprzestania modlitwy i pokazywania prawdy o aborcji. Rozmaitych incydentów tego typu było pod szpitalem o wiele więcej.

Gdy nasi wolontariusze są atakowani przez uzbrojonych w niebezpieczne przedmioty napastników, „wytresowanych” do agresji i nienawiści przez aborcyjną propagandę, równolegle przeciwko nam podejmowane są prześladowania policyjno-administracyjne. Funkcjonariusze policji, działający na zlecenie rządzących Oleśnicą, pacyfikują nasze legalne zgromadzenia informacyjne i modlitewne. W ubiegłym roku prokuratura zarekwirowała nam nasze materiały przedstawiające prawdę o aborcji, których używaliśmy pod szpitalem.
]Władze miasta nałożyły na nas również ogromne kary finansowe – zmuszono nas do zapłaty aż 66 000 zł kary za obecność prawdy o aborcji pod szpitalem w Oleśnicy.

Przeciw nam realizowane są także prześladowania sądowe. Przed sądem w Oleśnicy przeciwko naszym wolontariuszom toczy się w tej chwili 14 spraw sądowych za organizację akcji pod szpitalem (w całej Polsce procesów mamy ponad 80).
To wszystko w sytuacji, gdy za murami szpitala dochodzi do tak wstrząsających wydarzeń jak zabójstwo Felka oraz okrutnych aborcji na wielu innych dzieciach.Staramy się obudzić sumienia Polaków, w tym lekarzy, sędziów, policjantów, prokuratorów, polityków i walczyć, aby do całego naszego społeczeństwa dotarła prawda o aborcji – iż to morderstwo na niewinnym dziecku.
Dlatego pomimo przeciwności, zagrożeń, prześladowań i represji, chcemy kontynuować walkę o życie i świadomość.
Czy pomoże nam Pan?
Może Pan przekazać 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolną inną kwotę, jaka jest w tej chwili dla Pana możliwa, co umożliwi nam organizację kolejnych kampanii informacyjnych, obronę przed sądami i docieranie z prawdą do kolejnych Polaków.
Nieocenioną pomocą jest także modlitwa.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Z wyrazami szacunku
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl
Idź do oryginalnego materiału