Nowy wariant COVID atakuje. Objawy są niepokojące

upday.com 1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. Shutterstock


Wszystko wskazuje na to, iż nadchodzi nowa fala zakażeń COVID-19 – tym razem napędzana przez inny wariant koronawirusa. Eksperci zaznaczają, iż wirus SARS-CoV-2 stał się znacznie mniej przewidywalny niż w przeszłości. Jakie objawy dominują wśród zakażonych?


Pomimo iż tempo rozprzestrzeniania się COVID-19 w ostatnich miesiącach wyraźnie spowolniło, dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB nie pozostawiają złudzeń – liczba zakażeń stale rośnie. Od początku roku do końca marca odnotowano blisko 18 tysięcy przypadków, a dynamika wzrostu wciąż się utrzymuje na podobnym poziomie – około 2,2–2,3 tys. przypadków co dwa tygodnie.

Zbliżające się masowe spotkania – takie jak święta – mogą spowodować nagły wzrost infekcji jeszcze w kwietniu.

Nowy wariant w natarciu

Według lekarzy, jak dr Bożena Janicka, aktualne wyciszenie zachorowań może być jedynie pozorne. Porównując do sytuacji z sierpnia 2024, kiedy fala zakażeń wybuchła niespodziewanie i była początkowo mylona z grypą, eksperci ostrzegają, iż scenariusz może się powtórzyć w najbliższych tygodniach.

Prof. Robert Flisiak z Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych podkreśla, iż przewidywanie kolejnych fal na podstawie sezonowości przestało być skuteczne. Przykład z ubiegłego roku – fala latem i wyciszenie jesienią – tylko potwierdza tę tezę.

Co to za wariant? LP.8.1 rośnie w siłę

Wariant LP.8.1, będący jedną z odmian omikrona, jeszcze nie został wykryty w Polsce, gdzie przez cały czas dominuje wariant XEC. Jednak na świecie gwałtownie zyskuje przewagę. W USA odpowiada już za ponad połowę wszystkich przypadków, a w Wielkiej Brytanii stanowi aż 60% zakażeń. W Australii jego udział sięga 20% i ustępuje jedynie wariantom XEC i KP.3.

Światowa Organizacja Zdrowia już w styczniu 2025 roku umieściła LP.8.1 wśród wariantów monitorowanych. Szczególne zaniepokojenie budzi mutacja w białku kolca – V445R – która może ułatwiać szybsze rozprzestrzenianie się wirusa.

Osłabiona odporność sprzyja wirusowi

Jak zauważa prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z UMCS, warunki pogodowe panujące wiosną – podwyższona temperatura i wilgotność – sprzyjają transmisji wirusa. Dodatkowo, po zimie nasz układ odpornościowy bywa znacznie osłabiony przez wcześniejsze infekcje, niedobór ruchu i ubogą dietę. To sprawia, iż jesteśmy bardziej podatni na nowe zakażenia.

Brak danych – niebezpieczna niewiedza

W Polsce nie ma w tej chwili regularnych, codziennych raportów dotyczących COVID-19. Od marca Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaprzestało ich publikowania, mimo wcześniejszych zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia o ich wznowieniu. Brak danych epidemiologicznych utrudnia ocenę sytuacji i przygotowanie się na ewentualny wzrost zakażeń – zwraca uwagę dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, konsultant wojewódzka ds. chorób zakaźnych.

Nowe objawy dominują wśród zakażonych

Aktualnie najczęściej zgłaszanym objawem zakażenia koronawirusem jest duszność. Towarzyszą jej również klasyczne symptomy, takie jak:

  • kaszel,

  • katar,

  • gorączka,

  • dreszcze,

  • ból gardła,

  • bóle mięśni,

  • silne zmęczenie i ogólne osłabienie.

Osoby odczuwające te objawy powinny jak najszybciej wykonać test w kierunku COVID-19. Eksperci przypominają też o podstawowych zasadach profilaktyki: zdrowa dieta, odpowiednia ilość snu, aktywność fizyczna i higiena rąk to przez cały czas skuteczne narzędzia w walce z zakażeniami.

Źródło: WP Zdrowie

Idź do oryginalnego materiału