- W weekendy nasz szpitalny oddział ratunkowy działa bardziej jak izba wytrzeźwień. Pacjenci muszą czekać w kolejce, bo trafia do nas mnóstwo pijanych z urazami - mówi dr Bogdan Stelmach z Warszawy. Jak ustaliliśmy, w Krakowie po wprowadzeniu ograniczenia w sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych liczba pacjentów na oddziale ratunkowym spadła o 30 proc. Nad takim rozwiązaniem w Warszawie będzie niedługo głosowała rada miasta.