Niejasny przepis w praktyce

termedia.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: 123RF


Jeżeli osoba udzielająca pierwszej pomocy poświęciła cenną dla siebie rzecz, na przykład element garderoby, aby zatamować krwawienie lub w inny sposób pomóc osobie poszkodowanej, może ubiegać się o rekompensatę od wojewody. Wystarczy złożyć w tym celu odpowiedni wniosek. Od tej zasady są jednak wyjątki, a przepis nie jest wcale tak łatwo zinterpretować.



Każdy ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy osobie, która jej potrzebuje. Wynika to m.in. z art. 4 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, który wskazuje, iż jeżeli ktoś zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego – pisze portal Prawo.pl.

Powinno się wówczas podjąć działania na miarę swoich możliwości i umiejętności, ale absolutnym minimum jest powiadomienie odpowiednich służb - dodaje.

Zgodnie z art. 162 kodeksu karnego ten, kto nie udzieli pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze więzienia do lat trzech. Nie ma takiego obowiązku w momencie, gdy niosący pomoc musiałby narazić siebie lub inną osobę na śmierć lub ciężki uraz. Nie popełnia także przestępstwa osoba, która nie udziela pomocy, gdy jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej. Krótko mówiąc, gdy pomóc mogą tylko osoby profesjonalnie do tego przygotowane.

Wniosek do wojewody

Portal Prawo.pl zwraca uwagę na art. 6 ustawy o PRM, która przewiduje, iż jeżeli dana osoba poniesie materialną szkodę podczas udzielania pierwszej pomocy, może ubiegać się o jej naprawienie, i to wprost z mocy ustawy. Jest to roszczenie o naprawienie szkody od Skarbu Państwa, który jest reprezentowany w tej sytuacji przez wojewodę adekwatnego ze względu na miejsce powstania szkody.

Roszczenie obejmuje przy tym tylko szkodę rzeczywiście poniesioną. Interpretację przepisu znacząco komplikuje jednak ust. 3, w którym wskazano, iż obowiązek naprawienia szkody jest wyłączony w momencie, gdy szkoda powstała wyłącznie z winy osoby udzielającej pomocy lub osoby trzeciej, za którą Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności.

– Poszkodowany może dochodzić wyłącznie naprawienia szkody rzeczywistej. To oznacza, iż nie może domagać się od wojewody zwrotu utraconych korzyści (np. jeżeli uszkodzone mienie służyło mu w pracy zarobkowej). Roszczenie w tym zakresie poszkodowany może zgłosić w odrębnej sprawie odszkodowawczej na zasadach ogólnych. Warunkiem jest powstanie szkody w następstwie udzielania pierwszej pomocy przez poszkodowanego, a nie np. na skutek akcji ratowniczej, w której osoba ponosząca szkodę na mieniu nie brała udziału. Pomiędzy szkodą a udzieleniem pomocy przez poszkodowanego musi występować bezpośrednie następstwo, związek przyczynowy. Dodatkowo, od wojewody można jedynie naprawienia szkody na mieniu. W przypadku doznania szkody na osobie (np. uszczerbek na zdrowiu, uszkodzenie ciała), konieczne jest również odrębne postępowanie na zasadach ogólnych – wyjaśnia adwokat Alicja Kociemba-Szczepaniak.

Ekspertka podkreśla przy tym, iż regulacja z ustawy o PRM jest dość szczątkowa i zakłada liczne wyłączenia.

– Skuteczniej i pełniej poszkodowany może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych, wynikających z kodeksu cywilnego - wskazuje.

I przypomina o art. 757 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym osoba, która w celu odwrócenia niebezpieczeństwa grożącego drugiemu ratuje jego dobro, może żądać od niego zwrotu uzasadnionych wydatków, chociażby jego działanie nie odniosło skutku, i jest odpowiedzialna tylko za winę umyślną lub rażące niedbalstwo.

– Przepis ten dotyczy jednak wyłącznie zwrotu wydatków, a nie szkody poniesionej w następstwie ratowania cudzego zdrowia – w tym zakresie znów zastosowanie znajdują przepisy ogólne – podkreśla mec. Kociemba-Szczepaniak.

Trudności z interpretacją

Bo, choć przepis teoretycznie jasno daje możliwości, to w praktyce jego interpretacja może być trudna. Korzystanie z niego w praktyce też raczej nie jest częste. Problemem jest chociażby określenie granic rekompensaty.

– W praktyce osoba, która udzielała pierwszej pomocy i w następstwie tego poniosła szkodę, ubiegając się o odszkodowanie, musiałaby udowodnić, iż szkoda jest normalnym następstwem czynności związanych z podjętymi czynnościami ratunkowymi, po drugie -wykazać istnienie związku przyczynowo- skutkowego pomiędzy czynnościami ratunkowymi a szkodą, która wystąpiła. Przykładem szkody może być rzecz ruchoma, która uległa zniszczeniu w następstwie udzielania pomocy, np. zegarek, telefon czy torebka, która została zdekompletowana, bowiem był potrzebny pasek uciskowy. Ale pojęcie mienia należy traktować szerzej niż tylko rzeczy ruchome i nieruchome, mienie to także pieniądze. A zatem przykładem szkody może być poniesiony przez osobę udzielającą pierwszej pomocy koszt biletu lotniczego, jeżeli w związku z udzielaniem pomocy nie zdążyła na samolot – wyjaśnia radca prawny dr Anna Banaszewska.

Zmiany w PRMDo konsultacji publicznych skierowano projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczącego Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego.
Idź do oryginalnego materiału