Zagraniczne media przypominają o modzie, która już jakiś czas temu zapanowała na TikToku. Trend, który zyskał popularność wśród użytkowników aplikacji, nazywa się „chroming”, co można przetłumaczyć na język polski jako „chromowanie”. Jego praktykowanie może jednak prowadzić do tragicznych skutków. Doszło już do przypadków śmiertelnych.
Czym jest chromowanie?
Chromowanie, czyli trend, który wciąż jest popularny na TikToku, angażuje młode pokolenia Gen Z oraz Alfa. Polega na wdychaniu toksycznych oparów, co w krótkim czasie przyciągnęło wielu młodych zwolenników. Niestety, konsekwencje tej nowej mody okazały się tragiczne.
Wdychanie oparów może dotyczyć praktycznie każdej substancji, którą młody człowiek ma w zasięgu ręki. Mowa tu o produktach, takich jak puszki aerozolowe, farby, rozpuszczalniki, markery permanentne, zmywacze do paznokci, lakiery do włosów, dezodoranty, kleje, środki czyszczące, podtlenek azotu, a choćby benzyna.
– Dzieci są na haju, a objawy przypominają te, które obserwujemy u osób pod wpływem alkoholu. Są pijane, chwiejnie chodzą, są ospałe – powiedział dr Anthony Pizon, szef toksykologii medycznej w UPMC i profesor medycyny ratunkowej na University of Pittsburgh w rozmowie z CBS News.
Użytkownicy TikToka, którzy biorą udział w wyzwaniach, publikują filmy pod hasztagiem „WhipTok”, co jest slangowym określeniem wdychania podtlenku azotu. Filmy oznaczone tym hasztagiem osiągnęły już ponad 546 milionów wyświetleń na platformie.
Co ciekawe, chromowanie nie jest nowym zjawiskiem – eksperci wskazują, iż przypadki wdychania toksycznych substancji pojawiały się już od lat, jednak ostatnio ich liczba znacznie wzrosła. Przyczyna, dla której młodzież decyduje się na wdychanie oparów, wciąż nie jest do końca jasna. Jak wskazuje Krajowe Stowarzyszenie Sprzedawców Detalicznych w Australii, chromowanie pierwotnie polegało na wąchaniu farby opartej na chromie w celu uzyskania stanu odurzenia.
Produkty używane do chromowania są także zwykle łatwo dostępne dla młodych ludzi – większość z nich znajduje się w domach, a jeżeli nie, są tanie i łatwe do nabycia w sklepach.
Jakie są skutki chromowania?
Chromowanie to wdychanie szkodliwych substancji, które prowadzi do krótkotrwałego stanu odurzenia, podobnego do efektu, jaki daje spożycie alkoholu. Niestety, ta praktyka niesie za sobą ryzyko poważnych, a choćby śmiertelnych konsekwencji. Może prowadzić do zawału serca, drgawek, uduszenia, śpiączki, zadławienia, ciężkich obrażeń, a także do trwałego uszkodzenia narządów.
Jednym z tragicznych przypadków była śmierć Sarah Mescall we wrześniu zeszłego roku. Prawdopodobnie zmarła ona z powodu chromowania, będącego efektem wyzwania na TikToku. Miała ona zemdleć po inhalacji toksycznych substancji, jednak na krótko się ocknęła, by powiedzieć matce, co się stało, a następnie ponownie straciła przytomność. Wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną, ale zmarła z powodu odniesionych obrażeń.
Po tej tragedii przedstawiciele TikToka wydali oświadczenie, w którym zapowiedzieli, iż treści propagujące chromowanie są niedozwolone na platformie i będą usuwane.
„Wciąż priorytetowo traktujemy ochronę naszej społeczności, współpracując z ekspertami i dostarczając narzędzia bezpieczeństwa tym, którzy ich potrzebują” – podano w oświadczeniu, cytowanym przez portal Dexerto.
Kolejne przypadki śmiertelne
Mimo działań podjętych przez TikTok trend nie stracił na popularności. Wiosną tego roku doszło do kolejnej tragedii – zmarł chłopiec, który prawdopodobnie uległ modzie na chromowanie podczas imprezy piżamowej z przyjaciółmi. Dziecko znaleziono nieprzytomne, a po przewiezieniu do szpitala lekarze stwierdzili jego zgon.
W innym przypadku zaniepokojona matka 12-letniej dziewczynki ostrzegła rodziców w mediach społecznościowych po tym, jak jej córka podczas spotkania z koleżanką wciągnęła pięć lub sześć puszek dezodorantu w sprayu. Dziewczynki miały podjąć wyzwanie związane z viralem na TikToku. Kobieta zawiozła córkę do szpitala, gdy ta zaczęła skarżyć się na zawroty głowy i kołatanie serca.
„Jeśli podejrzewasz, iż twoje dziecko to zrobiło, zabierz je na badania. To może spowodować trwałe uszkodzenia” – apelowała w mediach społecznościowych.
Podobna sytuacja miała miejsce latem, gdy 12-letni chłopiec postanowił spróbować chromowania, namówiony przez starszego kolegę. Zsiniał i przestał oddychać. Jego mama natychmiast rozpoczęła resuscytację, a dziecko trafiło do szpitala, gdzie na dwa dni wprowadzono je w śpiączkę farmakologiczną. Chłopiec opuścił placówkę medyczną po ośmiu dniach, jednak od tego czasu ma poważne problemy z pamięcią.
Dr Anthony Pizon zaleca rodzicom większą czujność i zainteresowanie się tym, co robią ich dzieci, by zapobiec tragedii.
– Musisz być świadomy tego, co robią twoje dzieci i jakie produkty mają w swoim zasięgu. Warto sprawdzić, czy nie mają tych niebezpiecznych substancji pod łóżkiem. jeżeli masz w domu produkty, które mogą stanowić zagrożenie, warto je usunąć, gdy nie są już potrzebne – powiedział w rozmowie z CBS News.