Niebezpieczny kult oświadczeń woli

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: iStock


Nie umacniajmy fałszywego przekonania, iż do pobrania narządów od zmarłego potrzebna jest zgoda rodziny.

Czy na pobranie narządów jest potrzebna zgoda rodziny zmarłego?

Nie, bo obowiązuje zgoda domniemana. Polega ona na tym, iż ktoś, kto nie wyraził sprzeciwu za życia i nie zgłosił go w centralnym rejestrze sprzeciwów prowadzonym przez Poltransplant, może zostać dawcą.

– Zgodnie z art. 6. ust. 1 ustawy z 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów sprzeciw wyraża się w formie wpisu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów na pobranie komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich, oświadczenia pisemnego zaopatrzonego we własnoręczny podpis i oświadczenia ustnego złożonego w obecności co najmniej dwóch świadków, pisemnie przez nich potwierdzonego – wyjaśnia w „Menedżerze Zdrowia” mecenas Aneta Sieradzka z Kancelarii Prawnej Sieradzka & Partners, prawniczka specjalizująca się w sprawach dotyczących prawa medycznego, zwracając uwagę na pewne niepokojące zjawisko.

– W Polsce od wielu lat zachęca się do ich podpisywania oświadczeniami woli, iż zgadzamy się na bycie dawcą – to moim zdaniem powoduje błędne społeczne przekonanie, iż aby być dawcą, trzeba mieć podpisaną taką karteczkę. Ja takiej w portfelu nie noszę, bo nie ma ona żadnej mocy prawnej. Wytworzony kult wokół tzw. oświadczeń woli nie służy literalnej realizacji przepisów donacyjnych i zwiększaniu liczby pobrań. Za mało się natomiast mówi o tym, iż rodzina nie jest dysponentem ciała zmarłego – opisuje mecenas Aneta Sieradzka.

– Rodzina ma prawo do pochówku, ale nie do decydowania, co zrobić pośmiertnie z sercem czy nerką. Żadna norma prawna w polskim systemie nie stanowi o tym, iż należy pytać rodzinę o zgodę w przypadku pobrań od pełnoletnich dawców – przyznaje mecenas Sieradzka, dodając, iż „środowisko medyczne potrzebuje solidnego wsparcia prawnego, aby zespoły transplantacyjne miały gwarancję bezpieczeństwa prawnego, które dziś nie jest wystarczające”.

– W Polsce widoczne są duże potrzeby ciągłej edukacji w obszarze donacji i przeszczepów, która musi być rzetelną edukacją, opartą na obowiązujących przepisach, a nie wykształconych zwyczajach. W dobie nieograniczonego dostępu do wiedzy musimy dostarczać wiedzę aktualną, teraźniejszą, a nie historyczne zwyczaje. Potrzebujemy świadomych dawców tkanek, komórek i narządów, dobrze wyedukowanych – podsumowuje.



Idź do oryginalnego materiału