Pod koniec września Ministerstwo Zdrowia dołożyło do NFZ pół miliarda złotych, ale to jest kropla w morzu potrzeb. Pieniędzy jest za mało, a to oznacza problem dla nowych pacjentów - w tym onkologicznych i neurologicznych. Muszą czekać, by rozpocząć ratujące zdrowie terapie lekowe.