„Najwspanialszym narzędziem pomagającym stworzyć więź z innymi jest empatia. To klej relacji międzyludzkich, który pozwala dogłębnie zbadać co czują inni.” – pisze w swojej książce „Patrząc w słońce” wybitny psychiatra i psychoterapeuta Irvin Yalom. Jednak w jakim stopniu empatia towarzyszy nam na co dzień? Jak widzimy problemy innych, jak na nie reagujemy, czy na nie reagujemy? Jakie miejsce empatia ma w naszej rodzinie, wśród najbliższych?
Jednoznaczna odpowiedzieć na to nie jest łatwa, czasem niemożliwa. Trudna jest też diagnoza. Jednym ze sposobów na ukazanie znaczenia empatii może być opisanie samotności wśród najbliższych. W rodzinach toksycznych, nierzadko patologicznych. Zwłaszcza w tych, gdzie najbardziej cierpią dzieci.
I takiego wyzwania, z dobrym efektem, podjęła się gołdapska polonistka Urszula Rauba w swojej książce „Naznaczeni traumą. Droga ku wolności”. Wydawcą jest „Novae Res”.
Książka składa się z pięciu rozdziałów. Tytułami czterech są imiona głównych bohaterów. Piąty rozdział „Światło w mroku” jest niejako podsumowaniem dróg, po których przeszli: Patryk, Laura, Dominik i Joanna. Nie są to jednak tylko historie wymienionych (miejscami wstrząsające), ale też ich rodzeństwa.
Autorka nawiązuje do prawdziwych wydarzeń i prawdziwych osób. Mimo to nie mamy tu do czynienia z dokumentalną relacją i cytowaniem traumatycznych wspomnień. Urszula Rauba ujęła ten problem w formie powieściowej i wyszła z tego obronną ręką, wykazując się prozatorskim „słuchem”.
Opisy czyta się z przyjemnością, choć nie brakuje w książce kolokwializmów, zwłaszcza w dialogach. I dobrze. Przez to przekaz zyskuje na wiarygodności. Bo jak się zwracano do dzieci w rodzinach patologicznych…
Do walorów książki zaliczyłbym też to, iż w każdym rozdziale umiejętnie budowane jest napięcie. Dodatkowo, nie sposób ją przeczytać bez wzruszenia, zwłaszcza ostatni rozdział.
Czy bohaterowie książki wychodzą na prostą (jest przecież rozdział „Światło w mroku”)? W jakimś sensie tak, choć – by tak rzec – są na różnych poziomach, wszak wszyscy zostali mocno pokaleczeni.
A empatia? Przede wszystkim ta książka jest wyrazem empatii i zarazem próbą zwrócenia uwagi na to co może się dziać w rodzinach, choćby w tych, które na zewnątrz wydają się poukładane.
„Naznaczeni traumą. Droga ku wolności” to bardzo udany debiut prozatorski i warto sięgnąć po tę książkę.
P.S.
W najbliższych dniach na naszym portalu ukaże się wywiad z autorką.
M.S.