Naukowcy poznali mechanizm niszczenia raka przez limfocyty T

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


U pacjentów, którzy po nowej terapii pokonali zaawansowanego raka, naukowcy wykryli szczególnie aktywne limfocyty T, które sprawnie atakują komórki nowotworowe. To może być krok w stronę nowych skuteczniejszych metod leczenia.

Zespół z Cardiff University na łamach magazynu „Cell” opisał limfocyty T, które mogą stać się podstawą nowych terapii przeciwnowotworowych.

Komórki te badacze wykryli u osób, które po eksperymentalnym leczeniu pokonały raka w końcowym stadium.

W projekcie wzięli udział pacjenci z zaawansowanymi guzami, poddani eksperymentalnej terapii, w której od chorego pobiera się nagromadzone wokół guza limfocyty T (rodzaj komórek odpornościowych). Potem się je namnaża w laboratorium i w dużych ilościach ponownie prowadza do organizmu pacjenta z nadzieją, iż zniszczą chorobę.

To tzw. terapia z użyciem limfocytów infiltrujących guzy (tumour-infiltrating lymphocyte – TIL).

Leczenie z udziałem 31 chorych było prowadzone w ramach badania klinicznego w duńskim Narodowym Centrum Immunoterapii Raka.

Część z uczestników pozbyła się choroby i na nich skupili się naukowcy. Obecne w ich krwiobiegu limfocyty okazały się szczególnie silnie atakować komórki nowotworowe. Dokładniejsza analiza wykazała, iż potrafią one rozpoznać wiele różnych, specyficznych dla komórek raka antygenów.

– Chcieliśmy się dowiedzieć, w jaki sposób niektórzy pacjenci z końcowym etapem raka leczeni metodą TIL zdołali pozbyć się nowotworu. Szukaliśmy zatem odpowiedzi. Analizując próbki krwi osób, które całkowicie wyzdrowiały po zastosowaniu TIL, udało nam się wykryć niszczące raka komórki T. Przetestowaliśmy je na próbkach nowotworów pobranych od tych samych pacjentów oraz na innych rodzajach raka – mówi kierujący badaniem prof. Andy Sewell.

Zdolność nietypowych limfocytów T do reagowania na różne antygeny nowotworowe oznacza, iż rozpoznają one i atakują różne nowotwory.

– Co ważne, znaleźliśmy duże ilości tych uniwersalnych limfocytów we krwi osób, które wyzdrowiały. Nigdy nie wykrywaliśmy komórek tego typu u osób, u których choroba postępowała. Liczba pacjentów była niewielka, ale możliwe jest, iż te multireceptorowe komórki T powodują całkowitą remisję choroby – wyjaśnia prof. Sewell.

Aby dokładnie zrozumieć związek działania tych komórek z pokonaniem choroby, potrzebne będą badania na większej liczbie osób.

Odkrycie może jednak doprowadzić do opracowania skuteczniejszych terapii.

– Badanie to poszerza naszą wiedzę na temat roli układu odpornościowego w walce z rakiem. Choć potrzebne są dalsze prace, jest to krok w kierunku nowych immunoterapii raka – stwierdza prof. Sewell.

Zdobytą wiedzę można połączyć z innymi, nowymi technikami w celu uzyskania jeszcze lepszych rezultatów.

– Co więcej, komórki te możemy zmienić genetycznie. Chcielibyśmy więc sprawdzić, czy po takich modyfikacjach można je wykorzystać do leczenia różnych nowotworów w podobny, sposób, w jaki w tej chwili metodą CAR-T leczy się niektóre rodzaje białaczki. Takie badania to kwestia jeszcze co najmniej kilku lat, ale obecne wyniki są zachęcające – podkreśla ekspert.

Idź do oryginalnego materiału