Naukowa Fundacja Polpharmy chce być zdecydowanie bliżej pacjenta

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Naukowa Fundacja Polpharmy


Trzy filary – bliżej pacjenta, bliżej przemysłu i bliżej środowiska naukowego – to nowa strategia Naukowej Fundacji Polpharmy. – Wychodzimy bowiem z założenia, iż warto inwestować czas naukowców i firm farmaceutycznych w obszar związany z pacjentami, aby żyło im się lepiej, wygodniej i dłużej – mówi prezes fundacji Agata Łapińska-Kołodzińska.

Gdy w 2001 roku powstawała Naukowa Fundacja Polpharmy, jej misją było wspieranie nauk farmaceutycznych i medycznych poprzez finansowanie badań naukowych w tych dziedzinach. Jak cel i misja fundacji zmieniały się wraz z upływem czasu i rozwojem medycyny?
– Fundacja, którą reprezentuję, od ponad 20 lat finansuje badania naukowe z dziedziny medycyny i farmacji. Podążając za wizją inicjatora fundacji, pana Jerzego Staraka, przez wiele lat koncentrowaliśmy się na wspieraniu badań podstawowych, które rozwijają rozumienie świata, poszerzają wiedzę o przyczynach i przebiegu zjawisk oraz poszukują odpowiedzi na niezadane jeszcze pytania. Nie zatrzymujemy się jednak w miejscu, śledzimy na bieżąco zmiany, jakie zachodzą w medycynie i farmacji, i dostosowujemy się do nowych potrzeb. Z tego powodu już dwukrotnie zajmowaliśmy się technikami mobilnymi czy szeroko rozumianą digitalizacją. Patrzymy na te zmiany przez pryzmat naukowców, którzy coraz częściej korzystają z nowych technologii. W zeszłym roku powołany został również nowy zarząd, który zredefiniował cele fundacji – chcemy być zdecydowanie bliżej pacjenta. Zdajemy sobie sprawę z tego, iż nowe technologie pomagają pacjentom, dlatego zdecydowaliśmy się postawić na przydatne im rozwiązania.

Drugą istotną rzeczą, którą byliśmy zainteresowani przez cały okres naszej działalności, i na którą stawiamy także i teraz, jest compliance, czyli przestrzeganie zaleceń terapeutycznych przez pacjenta. Obserwujemy, iż chociaż pacjenci przeznaczają coraz więcej pieniędzy na leczenie, to jednak przez cały czas nie stosują się do zaleceń lekarzy. W badaniu IQVIA z 2021 r., które dotyczyło poziomu compliance u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym i hipercholesterolemią, wykazano, iż jedna trzecia chorych nie przestrzega zaleceń lekarskich. To pokazuje, iż warto inwestować czas naukowców i firm farmaceutycznych w ten obszar, aby pacjentom żyło się lepiej, wygodniej i dłużej. Ostatnią rzeczą, na którą stawiamy, jest przemysł farmaceutyczny. Uważamy, iż mamy potencjał, aby stać się platformą do dyskusji na temat bezpieczeństwa lekowego, problemów związanych z produkcją leków, rozwojem nowych technologii. Temu ma służyć m.in. Konwent Rektorów uczelni medycznych, który stał się miejscem, gdzie świat nauki spotkał się ze światem biznesu farmaceutycznego.

Te trzy filary – bliżej pacjenta, bliżej przemysłu i bliżej środowiska naukowego – to jest nasza strategia, którą zdefiniował nowy zarząd.

Dziś w medycynie zaczynają dominować techniki mobilne, których wartość jest nie do przecenienia. Czy zmiany te mają wpływ na działania fundacji, czy przesunął się punkt ciężkości, szczególnie wsparcia finansowego?
– Zdecydowanie tak. Zauważyliśmy, iż na rynku brakuje konkursów dla młodych naukowców dotyczących obszarów terapeutycznych, gdzie mogliby oni zaprezentować rozwiązania nakierowane na ułatwienie życia pacjentom i lekarzom. Aby jednak taki konkurs zdał egzamin, musieliśmy oprócz Rady Naukowej, która stanowi nasz background merytoryczny, znaleźć recenzentów do oceny nowych rozwiązań pod względem technologicznym. Udało nam się zbudować taką bazę osób na własny użytek, dzięki czemu projekty naukowców dotyczące obszarów sztucznej inteligencji oceniane są zarówno w kontekście merytorycznym, jak i technologicznym.

Ostatni konkurs cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem, co znalazło odzwierciedlenie w rekordowej liczbie wniosków. Było ich aż 180 – oczywiście nie wszystkie spełniały założenia regulaminowe. Z tych, które zostały po weryfikacji, nagrodziliśmy dwa bardzo rożne, ale w naszym odczuciu bardzo potrzebne. Jeden dotyczył szerokiego problemu społecznego, jakim jest nadciśnienie tętnicze, a drugi wąskiej grupy pacjentów z HIV.

Jest pani prezes jedynej fundacji, która całą swoją energię angażuje w finansowanie realizacji projektów badawczych o wyjątkowym znaczeniu dla rozwoju medycyny i farmacji. Proszę powiedzieć, jakie formy aktywności prowadzi dziś fundacja i które z nich są pani szczególnie bliskie?
– Sercem fundacji jest nasz Konkurs na Projekt Badawczy, któremu poświęcamy 50 proc. czasu. Zanim ogłosimy kolejną edycję, bardzo głęboko analizujemy temat. Dyskutujemy go z Radą Naukową, a od ubiegłego roku także z Konwentem Rektorów i innymi osobami. Zależy nam na tym, aby temat był aktualny, dostosowany do potrzeb pacjentów i wyzwań, z którymi mierzy się polska nauka.

Druga bardzo ważna dla nas aktywność to Konkurs i Nagroda Profesora Romana Kaliszana. Jest to konkurs aplikacyjny dla farmaceutów, do którego, w przeciwieństwie do poprzedniego, zgłaszani są naukowcy mający na swym koncie konkretną publikację czy gotowy projekt, np. aplikacji, który ma znaczący wpływ na naukę. Nowością jest realizowany od ubiegłego roku Konwent Rektorów. Pierwsze spotkanie odbyło się jesienią 2022 roku i zgromadziło wszystkich reprezentantów uczelni medycznych w kraju. Chcemy te spotkania kontynuować. Jednym z wniosków, do których doszliśmy podczas tegorocznego spotkania, jest ten, iż istnieje potrzeba stworzenia zaplecza naukowego, w postaci grantów na rozwój studentów najbardziej zaangażowanych w naukę. Są to zwykle osoby skupione w kołach naukowych, które mają zacięcie badawcze. Tymczasem w ofercie edukacyjnej nie znajdujemy dla nich żadnych rozwiązań, które przygotowywałyby ich do bycia naukowcem. Dlatego wspólnie z Konwentem Rektorów zgodziliśmy się, iż w roku 2023 ruszymy z pierwszą edycją projektu „School of Your Future! – Inwestuj w siebie”. Chcemy zaprosić do udziału w tym kilkudniowym szkoleniu najzdolniejszych studentów, dając im szansę na spotkanie z mistrzami, wymianę myśli, poszerzenie swojej wiedzy poza programem uczelnianym. Te trzy inicjatywy są najistotniejsze z punktu widzenia fundacji, jednak mamy znacznie więcej aktywności. Wymienię chociażby nagrody dla autorów najlepszych prac magisterskich z farmacji czy cykle debat poświęcone aktualnym tematom związanym z medycyną i nauką, z udziałem ekspertów z różnych ośrodków akademickich.

Przez ponad 20 lat działalności fundacja wsparła wielu naukowców, przyznając im, w ramach konkursu badawczego, granty naukowe umożliwiające prowadzenie badań naukowych. Proszę przybliżyć czytelnikom tę inicjatywę.
– Konkurs ten, który – jak już wspomniałam – jest naszą sztandarową inicjatywą, odbywa się od wielu lat. W tym czasie przyznaliśmy 82 granty na łączną kwotę ok. 30 mln zł. Jak już mówiłam, temat konkursowy jest definiowany raz do roku. W zeszłym roku brzmiał on „Cyfryzacja dla poprawy wyników leczenia” i dotykał obszaru compliance. W tym roku temat będzie się wiązał z bazami danych. Konkurs ma charakter otwarty, adresowany jest do wszystkich ośrodków badawczych, a aplikanci muszą spełnić warunki określone w regulaminie. Wnioski składane są elektronicznie, podlegają weryfikacji pod kątem poprawności. Te, które spełniają warunki, podlegają ocenie Rady Naukowej, która wyznacza do ich analizy recenzentów. Ci z kolei, oceniając wnioski, przyznają im określoną liczbę punktów. Na koniec dwóch niezależnych recenzentów tworzy ranking prac, a grono ekspertów Naukowej Fundacji Polpharmy decyduje, które wnioski nagrodzić.

Na podkreślenie zasługuje fakt, iż z nagrodzonymi naukowcami utrzymujemy przez dłuższy czas kontakt, a po każdym zakończonym etapie realizacji projektu otrzymujemy od nich raport, na jakim etapie prac są obecnie. Jesteśmy też uwzględniani w publikacji naukowej. Kiedy rozpoczynaliśmy naszą działalność w tym zakresie, byliśmy jedyną fundacją, która wspierała finansowo rozwój nauki w Polsce. Z faktem tym wiążą się silne emocje – w wielu wywiadach nagrodzeni przez nas naukowcy podkreślają, iż dwadzieścia dwa lata temu byliśmy promykiem nadziei dla zdolnych studentów.

W 2006 r. fundacja uruchomiła program stypendialny adresowany do młodych naukowców, uczestników studiów doktoranckich uczelni medycznych i Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Ta szczególna inicjatywa, pozwalająca rozwijać się młodym osobom, które stoją dopiero na progu kariery zawodowej, nie jest kontynuowana. Dlaczego? Czy zamierzają państwo wznowić ten albo podobny projekt, inwestując w młodych?
– Odpowiedź jest prosta – zmieniła się ustawa o szkolnictwie wyższym i studiach doktoranckich, a wraz z nią cała droga kształcenia. Teraz ten proces wygląda zupełnie inaczej. Dziś uczelnie otrzymują środki finansowe na to, żeby wspierać studentów studiów doktoranckich, dlatego też program ten przestał być dla nas priorytetowy. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy, iż należy zejść jeszcze niżej i objąć wsparciem najzdolniejszych studentów, którzy już mają pewne aspiracje, a jeszcze nie skończyli studiów i nie otworzyli przewodu doktorskiego.

O tym właśnie rozmawialiśmy w trakcie Konwentu Rektorów i w miejsce tych stypendiów doktoranckich chcemy ufundować szkołę, która przygotuje przyszłych naukowców do tego, żeby mogli następnie ubiegać się o stypendia czy granty.

Fundacja stawia na nowe rozwiązania. W zeszłym roku zorganizowała 1. Konwent Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, doprowadzając do wspólnych obrad. Jakie nowe spojrzenie, pomysły zrodziły się w czasie tych obrad? Czego oczekujecie po tej współpracy?
– Konwent Rektorów był dla nas taką platformą, gdzie nauka miała szansę zbliżyć się ze środowiskiem, które w naukę inwestuje. To było o tyle istotne, iż pierwszy raz mogliśmy spytać tych, którzy o nauce wiedzą najwięcej, w jakim kierunku fundacja powinna się rozwijać, żeby być bliżej środowiska naukowego. Poruszyliśmy wiele istotnych kwestii – mówiliśmy o compliance, o relacji mistrz–uczeń, która na całym świecie jest rozwijana, a w polskim szkolnictwie jest niezaadresowana. Poruszyliśmy też problem najzdolniejszych studentów, którzy kończąc studia, są lekarzami i naukowcami, a ich przygotowanie do pełnienia tych ról w trakcie studiów pozostawia wiele do życzenia. W programie nauczania brakuje praktycznej wiedzy medycznej, kontaktu z pacjentami, zaplecza naukowego, jak chociażby przygotowania do korzystania z baz medycznych, podstaw statystyki, analityki medycznej, czyli rzeczy, które naukowcom są absolutnie potrzebne. Dlatego w trakcie Konwentu Rektorów ustaliliśmy, iż należałoby zorganizować obóz naukowy dla studentów rekrutujących się z działających przy klinikach kół naukowych, po to, by np. zdolna młodzież z Krakowa miała szansę spotkać się z młodzieżą z innych ośrodków: Warszawy, Poznania, Gdańska. Tylko tak mogliby oni wymieniać się między sobą myślą naukową, wypracować wspólny temat, nad którym mogliby razem pracować. Ponadto Konwent Rektorów zachęcił nas do rozwijania wielu kierunków, jak np. compliance, baz danych, rejestrów, a to wszystko dając nam pełne wsparcie.

.

Idź do oryginalnego materiału