Cześć Kochani! Dziś chciałabym podzielić się z Wami niezwykłą techniką, która niejednokrotnie ratuje mi życie w ciągu dnia. Wyłączanie myślenia to prawdziwa sztuka, która może odmienić Twoje codzienne doświadczenia. Chciałabym pokazać Wam, jak łatwo możecie zastosować tę formę medytacji dosłownie wszędzie – w pracy, w samochodzie, w tramwaju czy w łóżku. Nie potrzebujesz do tego wiele czasu, wystarczy 5, 10, 15, a choćby 20 minut dziennie, aby odnaleźć wewnętrzną równowagę.
Jak zacząć? Po pierwsze, musisz zacząć praktykować. To technika, którą trzeba poćwiczyć, ale efekty są tego warte! Na początku, jeżeli uda Ci się wyłączyć myślenie choćby na kilkadziesiąt sekund, to już świetny wynik. Im więcej będziesz to trenować, tym łatwiej i szybciej nauczysz się wyłączać myślenie w każdym momencie swojego życia.
Co możesz zrobić, aby zacząć? Zacznij od myślenia o dwóch słowach, na przykład „czuję spokój”. Usiądź w wygodnej pozycji, zamknij oczy i skup się wyłącznie na tych słowach. Pomiędzy nimi, niech nastąpi przerwa, czas w którym w Twoim umyśle nie pojawiają się inne myśli. Z czasem, zacznij wydłużać tę przerwę między słowami, trenując swoją umiejętność koncentracji.
Dodatkowe wskazówki: Skup się na dźwiękach otoczenia lub obrazach pod powiekami. Możesz również skoncentrować się na swoim ciele i obserwować, co się z nim dzieje w trakcie medytacji. Pamiętaj, iż uczucie mrowienia czy inne odczucia to całkowicie normalne objawy reakcji Twojego ciała na stan medytacji.
Pamiętaj, iż wyłączanie myślenia to niezwykła umiejętność, która wymaga cierpliwości i regularnej praktyki. Jestem tu, aby Cię wesprzeć w Twojej medytacyjnej podróży, ale pamiętaj, iż nie jestem trenerem medytacji – wszystko, co mówię, opiera się na moich doświadczeniach i doświadczeniach moich klientów.
Jeśli masz jakiekolwiek pytania lub chciałbyś/chciałabyś podzielić się swoimi doświadczeniami, zostaw komentarz! Czekam na Wasze opinie i wrażenia. Do zobaczenia!
#Medytacja #WyłączanieMyślenia #ZrównoważonyRozwój