Nasza prezeska i psycholożka Olga Ślepowrońska jest dzisiaj w Hamburgu na zaproszenie Ashoka w Polsc…

migranciwpolsce.com 2 miesięcy temu


Nasza prezeska i psycholożka Olga Ślepowrońska jest dzisiaj w Hamburgu na zaproszenie Ashoka w Polsce w ramach “Ashoka Changemaker Summit 2024”. Właśnie uczestniczyła w panelu dyskusyjnym “People with Disabilities as Changemakers”, gdzie opowiadała o sytuacji rodzin, w któych pojawia się niepełnosprawność.

Rozmowę niedługo będzie można usłyszeć online (na pewno Was poinformujemy), a tymczasem kilka słów od naszej Olgi:

“Siedzę sobie w kawiarni w Hamburgu i gadam z Alą.
To, iż tu moge być, jest możliwe m.in dzięki takim wynalazkom jak okulary (albo, jak w moim przypadku, soczewki kontaktowe) oraz leki psychotropowe.

Jeszcze 200-300 lat temu osoby takie, jak ja, czyli z wadą wzroku -7 dioptrii i mózgiem słabo wychwytującym neuroprzekaźniki, nie żyły zbyt długo. A ja moge się realizowac, być szczesliwa i w jakiś sposób pożyteczna dla świata. Np. poprzez pracę z osobami z niepełnosprawnością uniemożliwiająca samodzielne funkcjonowanie (ich rodzinami). Bo do tego mam umiejętności, wykształcenie oraz pasję.

Gdyby rodzice Ali na początku XXI wieku, nie podjęli decyzji o przeprowadzce do Niemiec, moja kumpela resztę życia poświęciłaby na opieką nad osobą z niepełnosprawnoscią.
Nie dlatego, iż ma do tego umiejętności, wykształcenie czy pasję, tylko dlatego, iż Kuba – jej brat, którego kocha najbardziej na swiecie – w wyniku powikłań po zakażeniu gronkowcem, jest osobą gluchoniewidomą, z niepełnosprawnością intelektualną. Dzięki takim wynalazkom, jak asystencja osobista oraz mieszkalnictwo wspomagane Ala, Kuba i ich tata mogą się rozwijać, realizować swoje własne pasje, być szczęśliwi i również pożyteczni (Np. Ala jest swietną specjalistką od bezpieczeństwa w sieci, Kuba ważym członkiem swojej społeczności, ich tata niebawem przejdzie na zasłużoną emeryturę, a mama umierając na raka nie miała ogromnego ciężaru myśląc o tym, co się stanie z jej synem i kto się nim zaopiekuje.

Wiadomo, iż asystencja czy mieszkania wspomagane to rozwiazania droższe, niż okulary czy farmakoterapia. Ale tak samo, jak (już) oczywistością jest, iż osoby z wadą wzroku czy tendencją do depresji nie muszą i nie powinny wypadać poza społeczeństwo, tylko mieć wsparcie w codziennym efektywym funkcjonowaniu, tak samo mogłoby być z rodzinami, w których pojawia się niepełnosprawność.

Trzeba je wesprzeć systemowymi (i międzyludzkimi) rozwiązaniami. Bo to są miliony osób, które supełnie bez potrzeby, bez sensu i często przez przypadek wpadają w paszczę tygrysa, podobnie jak dawno temu krótkowzroczni.”

Możecie nam pomóc realizować nasze działania na rzecz wsparcia rodzin osób z niepełnosprawnością, po to, by mieli godne życie:
zrzutka.pl/z/stowarzyszeniemudita




Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA

Idź do oryginalnego materiału