Cukrzyca to choroba metaboliczna polegająca na hiperglikemii, czyli podwyższonym stężeniu glukozy we krwi. Jest jedną z najpoważniejszych współczesnych chorób cywilizacyjnych. Coraz częściej zostaje zdiagnozowana u dzieci i nastolatków. Pamiętam, gdy ok. 7 lat temu dopiero zaczynałam pracę w oświacie to zaledwie może jeden lub dwóch uczniów w całej szkole było diabetykami. Dziś jest ich o wiele więcej, a z każdym kolejnym rokiem liczba ta się zwiększa. O ile stosunkowo łatwo sprawować kontrolę nad małym dzieckiem z cukrzycą to w przypadku nastolatków ich rodzice niekiedy są na skraju wyczerpania nerwowego. Chore na cukrzycę nastolatki często zaczynają bojkotować chorobę i towarzyszące jej ograniczenia. Chcą żyć, tak jak ich rówieśnicy – bez przypiętej do ciała na 24h pompy, chcą iść do „Maca”, na imprezę a nie ciągle myśleć o swojej chorobie.
Dziecko z cukrzycą – stan ciągłej gotowości
W momencie, gdy na cukrzycę zachoruje małe dziecko to ciężar kontroli nad chorobą przejmuje któreś z rodziców, najczęściej matka. Dba o adekwatną dietę, regularne kontrolowanie poziomu glukozy oraz podawanie insuliny. Niekiedy wysiaduje godzinami w szkolnej szatni, by mieć pewność, iż dziecko dostało na czas insulinę i zjadło posiłek, zmierzyło cukier przed zajęciami wychowania fizycznego. Pamiętam jak 2 lata temu byłam wychowawcą na półkolonii i w jednej grupie była dziewczynka z cukrzycą. Wychowawca tej grupy był w stałym kontakcie telefonicznym z matką dziewczynki, w zasadzie co chwilę widziałam jak odbiera od niej telefon lub sam do niej dzwoni. Pomyślałam sobie wtedy, jakie to musi być obciążające dla obu stron, zarówno dla wychowawcy, jak i dla samego rodzica. Takie bycie w nieustannej gotowości, ciągle pod telefonem. Rodzice dzieci z cukrzycą najbardziej boją się epizodów hipoglikemii, czyli nadmiernego spadku poziomu glukozy we krwi, do których może dojść, gdy cukrzyk weźmie insulinę, ale nie zje posiłku, albo pod wpływem intensywnego wysiłku fizycznego. Dlaczego rodzice tak bardzo boją się tych sytuacji? Ich obawy są jak najbardziej uzasadnione, ponieważ niedocukrzenie może spowodować utratę przytomności, a choćby śmierć. Gdy cukier niebezpiecznie idzie w dół, chory powinien natychmiast przyjąć porcję gwałtownie przyswajalnych węglowodanów (tabletkę glukozy, trzy kostki cukru, pół szklanki soku owocowego lub coca-coli), a gdy to nie pomaga – zastrzyk z glukagonu, który gwałtownie podnosi poziom cukru i ratuje życie. Na szczęście ataki hipoglikemii są rzadkie, bo większość dzieci korzysta z nowoczesnych pomp insulinowych, które wydają sygnały dźwiękowe, gdy glikemia zaczyna niebezpiecznie spadać lub rosnąć.
Nastolatek z cukrzycą – dość zakazów i nakazów!
Kiedy kilkulatek staje się nastolatkiem to zaczyna mieć dość zakazów związanych z chorobą. W tym wieku niezwykle ważna staje się grupa rówieśnicza. Zawieszona przy pasku od spodni pompa insulinowa, która wygląda jak pager i przyklejony do ramienia sensor są oznaką inności. Młody człowiek nie chce być naznaczony takim rodzajem „inności”, pragnie być taki sam jak jego rówieśnicy. Nie sprawdza więc stężenia glukozy i nie zastanawia się, czy może zjeść to samo co znajomi. Chce żyć jak oni, bez ograniczeń- pójść na pizzę lub hamburgera z frytkami, pochrupać w kinie popcorn albo chipsy. Taki sposób bycia odbija się niekorzystnie na stężeniu glukozy we krwi. Rodzice na widok niepokojących pomiarów glikemii wpadają w histerię, bo zaniedbywanie cukrzycy może skutkować poważnymi powikłaniami: choroby sercowo-naczyniowe, niewydolność nerek, uszkodzenie wzroku czy zaburzenia czucia. Nastolatki chcą żyć tu i teraz, nie wybiegają w przyszłość co będzie za 10 czy 20 lat. Niestety, brak dyscypliny w diecie i podawaniu insuliny pogarsza efekty leczenia.
Nieodpowiednia dieta to niejedyny kłopot nastolatków z cukrzycą. Problemem staje się też ciało, które w tym okresie ulega istotnym zmianom. choćby u ich zdrowych rówieśników tzw. burza hormonalna powoduje wzrost apetytu i tendencję do zwiększonego odkładania się tkanki tłuszczowej. U nastolatków z cukrzycą jest to jeszcze bardziej skomplikowane, bo dostarczana z zewnątrz insulina dodatkowo napędza apetyt. Aby go zaspokoić jedzą więcej i tyją. Skłonność do tycia to coś szczególnie trudnego do zaakceptowania przez dziewczęta z cukrzycą. Część nastolatków gwałtownie zauważa związek pomiędzy przyjmowaniem insuliny a tyciem i zaczyna kombinować, pomijając lub zaniżając jej dawki. Jest to bardzo niebezpieczne i doprowadzić może do tzw. diabulimii. Jest to choroba z kręgu zaburzeń odżywiania, która dotyczy chorujących na cukrzycę typu 1 i polega na celowym zaniżaniu dawek insuliny, aby kontrolować masę ciała. U młodych osób jest przejawem buntu przeciw chorobie i braku akceptacji własnego ciała. Tak jak anoreksja czy bulimia prowadzi do chudnięcia, wyniszczenia organizmu, a choćby śmierci. Bezwzględnie wymaga specjalistycznego leczenia.
Jak wspierać nastolatka z cukrzycą?
Bunt nastolatka przeciwko chorobie i pogorszenie wyników jego leczenia to trudna sytuacja dla całej rodziny. Zderzenie nastoletniej beztroski z rodzicielskim lękiem oznacza rodzinne awantury i emocje sięgające zenitu. Z jednej strony młody człowiek, który ma dość ograniczeń związanych z chorobą i ciągłej kontroli rodzicielskiej a z drugiej strony rodzice, którzy nie mogą spokojnie patrzeć, jak ich dziecko rujnuje sobie zdrowie. Postawy, emocje i zachowania każdej ze stron są uzasadnione, ale czy można tutaj wypracować jakiś kompromis, satysfakcjonujący obie strony?
Wyjściem z tej trudnej sytuacji jest przekazanie odpowiedzialności za kontrolę nad chorobą nastolatkowi. Młodzi ludzie przyzwyczajeni są do tego, iż wszystkie sprawy związane z chorobą załatwia za nich rodzic, czasem choćby nie wiedzą, na czym polega cukrzyca i po co w ogóle mierzyć cukier oraz podawać sobie insulinę. jeżeli chorują od dziecka to do tej pory partnerem dla lekarza byli ich rodzice, dlatego wiedza młodych diabetyków na temat samej choroby może być zaskakująco niska, ale teraz najwyższy czas to zmienić. Jedyny skuteczny sposób na zwiększenie świadomości młodych cukrzyków na temat ich choroby i powikłań to EDUKACJA. Gdy młody człowiek zrozumie, iż poprzez to, jak się odżywia i jak żyje, ma realny wpływ na przebieg choroby i ryzyko powikłań, jest szansa, iż zacznie poważnie podchodzić do leczenia. Od tego momentu to nastolatek powinien być partnerem do rozmowy dla lekarza, który może mu udzielić wszystkich niezbędnych informacji o samej chorobie. Innym niezwykle cennym źródłem wiedzy na temat cukrzycy są sami rodzice, którzy muszą teraz zachować spokój i zamiast krytykować nieodpowiedzialne podejście dziecka do leczenia, powinni je wesprzeć. Wywoływanie ciągłych awantur może spowodować więcej szkód niż sama choroba. Najpoważniejszą może być osłabienie więzi pomiędzy rodzicami a młodym człowiekiem, którą będzie później trudno na nowo odbudować.
Jak zatem powinni zareagować rodzice, gdy ich dziecko informuje ich, iż idzie ze znajomymi na pizzę lub burgera? Zakazy raczej tutaj nic nie zdziałają. Ważne jest, aby takie wyjścia miały miejsce raz na jakiś czas a nie codziennie. Bardzo ważne jest adekwatne oszacowanie insuliny niezbędnej do przyswojenia tego typu posiłków. Po ich zjedzeniu trzeba koniecznie skontrolować glikemię, bo tłuszcz i białko także powodują wzrost stężenia glukozy, tyle iż później niż węglowodany, więc prawdopodobnie potrzebna będzie dodatkowa insulina. Młodzi cukrzycy powinni stopniowo nie tylko samodzielnie kontrolować poziom cukru, ale także powinni wyciągać wnioski z wyników pomiaru. Każdy organizm jest różny i inaczej reaguje, u jednych dochodzi do dużych skoków glikemii po zjedzeniu produktów mlecznych czy kiwi, u innych nie. Warto, by codziennie wieczorem nastolatek poświęcił kilka minut, by zobaczył, jaki posiłek spowodował nadmierny wzrost stężenia glukozy.
Poza wsparciem najbliższych i opieką lekarską pomocne będą też oddziaływania o charakterze terapeutycznym. Potwierdzają to badania (Grey M., 2011) przeprowadzone wśród dzieci i młodzieży chorych na cukrzycę lub pozostających w grupie ryzyka rozwoju cukrzycy. Wyniki tych badań pokazały, iż interwencje poznawczo behawioralne (np. trening umiejętności społecznych, trening umiejętności rozwiązywania problemów, trening rozwiązywania konfliktów, techniki radzenia sobie ze stresem czy modyfikacje poznawczo-behawioralne), skutecznie pomagają młodzieży w radzeniu sobie z cukrzycą i osiągnięciu lepszych wyników jej leczenia. Interwencje te skupiają się przede wszystkim na poprawie umiejętności behawioralnych niezbędnych do samodzielnego radzenia sobie i osiągnięcia lepszej kontroli glikemii oraz lepszych wyników psychosomatycznych u chorych na cukrzycę i członków ich rodzin.
Z cukrzycą można żyć pełnią życia tak jak zdrowi ludzi, ale trzeba się tego nauczyć tak jak jazdy na rowerze czy prowadzenia samochodu. Im wcześniej młody człowiek się tego nauczy, tym lepiej dla niego i jego bliskich.
W naszym Centrum prowadzimy dla dzieci i młodzieży:
- Trening Umiejętności Społecznych
- Socjoterapię
- Trening Zastępowania Agresji
- konsultacje psychologiczne dla dzieci
- psychoterapię indywidualną młodzieży
- terapię rodzinną
- psychoterapię indywidualną dla dorosłych
autor: Magdalena Tomaszczyk
bibliografia:
- Koper K. (2022). Bunt cukierasów. Newsweek Extra Psychologia Nastolatka, nr 6.
- Grey M. (2011). Trening umiejętności radzenia sobie z cukrzycą dla młodzieży. Diabetologia po Dyplomie, tom 8, nr 3.