Nakrzyczałaś na dziecko? gwałtownie powiedz te 3 zdania

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Warto wiedzieć, co zrobić, jeśli nie udało ci się utrzymać emocji na wodzy. fot. Liza Summer/ pexels


Czujesz, jak emocje buzują, serce wali, złość powoli odpuszcza, ale przez cały czas działa adrenalina. Pojawia się żal i poczucie winy. Straciłaś panowanie nad sobą. Widok zapłakanego dziecka nie pomaga. Tym razem nie udało się policzyć do dziesięciu, złapać głębokiego oddechu na czas. Stało się i już się nie odstanie, ale nie możesz tego tak zostawić. Warto wiedzieć, iż co możesz i powinnaś zrobić w takiej sytuacji.


Każdemu rodzicowi zdarza się krzyknąć. Warto jednak podjąć pracę nad sobą, by do takich sytuacji dochodziło jak najrzadziej.

Krzyczenie jest emocjonalnie i psychologicznie szkodliwe, a w ekstremalnych przypadkach może choćby zmienić sposób rozwoju mózgu dziecka.

Warto wiedzieć, co zrobić, jeżeli nie udało ci się utrzymać emocji na wodzy.


To przerażające, gdy nasza frustracja lub stres sprawiają, iż pękamy, złościmy się i krzyczymy. Nie bądź dla siebie jednak zbyt surowa. Prawda jest taka, iż żyjemy w niedoskonałym świecie i każdemu z nas zdarza się zawieść choćby własne dzieci. Jednak nie chodzi o usprawiedliwianie takiego zachowania, a przekucie go w coś dobrego. Bo nasze słabości mogą prowadzić do mądrych lekcji, a choćby bliskości, jeżeli się tylko postaramy.

Pokaż dziecku, jak odzyskać siły


Widok matki wpadającej w złość może być przerażający, ale to także szansa dla dorosłego, by pokazać swoim pociechom, jak można się uspokoić i wyciszyć, gdy emocje biorą górę. To także cenna lekcja, jak wyciągnąć rękę do tych, których mogliśmy nieumyślnie skrzywdzić. W ten sposób możemy pokazać, iż po złych momentach mogą następować te dobre, a po trudnych uczuciach mogą przyjść szczęśliwe.

Matka, która upada to trudny widok, jednak matka, która potem jest w stanie się podnieść, uczy, iż w życiu są rzeczy, które czasem się psują. Pokazuje też, iż nie muszą zostać zepsute i zawsze można podjąć świadome kroki, by je naprawić.

"Przepraszam, iż krzyczałam"


Uczymy nasz dzieci, by przepraszać niezależnie od tego, czy zrobiły coś specjalnie, czy też przypadkiem. Warto z tym pilnować także samego siebie. Kiedy mama jest gotowa przeprosić własne dziecko za to, co mówi lub robi, lekcja nabiera jeszcze większego znaczenia.

Jako matki, modelujemy bezbronność, przyznając się do naszych błędów. Pokornie prosząc o przebaczenie, torujemy drogę intymności i jeszcze głębszej więzi. Takie chwile świadczą o głębokim szacunku dla naszych dzieci i nie trzeba się ich bać.

"Miałam gorszy moment, nie udało mi się zapanować nad emocjami"


Przyznaj się do słabości. To nie wstyd, iż czasem nie dajesz rady i nie musisz przed tym chronić dzieci. Przyznając, iż masz gorszy moment i czasem bywasz słaba, sprawiasz, iż twoje dzieci staja się silniejsze. Dajesz im także szansę, by ci pomogły. Nie chodzi o to, by było to reguła, bo dzieci nigdy nie powinny być obarczane problemami rodziców. Jednak pozwalając im na to od czasu do czasu, uczysz, iż możecie się wzajemnie wspierać.

"Widzę, iż się przestraszyłaś, kiedy podniosłam głos"


Bądź wrażliwa. Jako rodzice chcemy naszym dzieciom zapewnić bezpieczną przestrzeń. Gdy krzyczymy, możemy je przestraszyć i zaburzyć to poczucie bezpieczeństwa. Jednak okazując delikatność i wrażliwość, znowu stajmy się "bezpieczni". To pomoże im zrozumieć, iż choć targają nami trudne emocje, to zawsze je kochamy.

Idź do oryginalnego materiału