– Portale związane z farmacją i medycyną informowały o licznych skargach od farmaceutów i techników farmaceutycznych, byłych i obecnych pracowników jednej z największych w Polsce sieci aptek. Twierdzili oni, iż poza monitoringiem wizyjnym w aptekach sieci zainstalowano również mikrofony. Mają one przy każdym okienku nagrywać zarówno pracowników, jak i klientów. Z podanych informacji wynikało, iż pacjenci nie byli informowani o nagrywaniu ich wizyt w aptekach – wskazano w komunikacie RPO, opisując anonimową wypowiedź byłej pracownicy, z której wynikało, iż podczas podpisywania umowy o pracę dostała do podpisu również dwie zgody – na rejestrowanie obrazu i nagrywanie dźwięku. Otrzymała jednak wyłącznie kopię umowy o pracę. O tym, gdzie zamontowane są mikrofony, dowiedziała się od innych pracowników. Kierownictwo nie poinformowało o powodach nagrywania ani o tym, co się potem dzieje z zapisem.
RPO w piśmie podkreślił, iż sprawa dotyczy prawa do prywatności objętego gwarancją konstytucyjną – chodzi między innymi o osoby wykonujące zawód farmaceuty, związany z zachowaniem tajemnicy zawodowej. Pacjent natomiast – zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta – ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego. Potwierdzenie tego prawa znajduje się w art. 34 ustawy o zawodzie farmaceuty.
Poza tym, mogło dojść do naruszenia praw pracowniczych wynikających z Kodeksu pracy – zgodnie z nim, o ile jest to niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa pracowników lub ochrony mienia lub kontroli produkcji lub zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, pracodawca może wprowadzić szczególny nadzór nad terenem zakładu pracy lub terenem wokół zakładu pracy w postaci środków technicznych umożliwiających rejestrację obrazu. Monitoring wizyjny nie może obejmować pomieszczeń sanitarnych, szatni, stołówek oraz palarni, o ile nie jest to niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa i tajemnicy.
RPO spytał prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, co już zrobiono, aby wyjaśnić sprawę i czy zawiadomiono o niej prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Państwową Inspekcję Pracy.
Udostępniamy pismo w całości.