Na zmianach w wynagrodzeniach lekarzy ucierpią pacjenci?

termedia.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: 123RF


Samorząd lekarski alarmuje, iż ustanowienie limitu zarobków medyków na zasadach zaproponowanych przez Ministerstwo Zdrowia to prosta ścieżka do prywatyzacji ochrony zdrowia w Polsce.



Zgodnie z propozycją, jaką resort przesłał członkom Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, w przyszłości stawka godzinowa brutto dla lekarza nie mogłaby wynosić więcej niż jedną dwudziestą płacy minimalnej. W 2026 r. wyniesie ona 4806 zł brutto, co przekłada się na maksymalnie 240 zł brutto za godzinę pracy lekarza.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, w dokumencie wskazano, iż „kierownik podmiotu leczniczego miałby możliwość zwiększenia wysokości stawki godzinowej brutto (…) w związku z wykonaniem określonych w umowie dodatkowych warunków, przy czym takie zwiększanie nie mogłoby skutkować uzyskaniem prawa do wynagrodzenia w wysokości wyższej niż 10-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę za liczbę godzin pracy stanowiącą ekwiwalent etatu”. To maksymalnie 48 tys. zł.

Jednocześnie – jak dodaje gazeta – lekarz wykonujący zabiegi nie mógłby zawrzeć ze szpitalem kontraktu w wymiarze mniejszym niż to, co odpowiada połowie etatu. Inna zmiana na tapecie to koniec z tzw. procentem od procedury. Chodzi o sytuację, w której lekarz otrzymuje określoną część od kwoty, jaką szpital dostaje od Narodowego Funduszu Zdrowia np. za wykonanie określonego zabiegu – pisze „Rz”.

Ustawa podwyżkowa wymaga rewizji – Kontynuujemy rozmowy dotyczące zmian w realizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Prowadzimy konsultacje zarówno z pracodawcami, jak i ze stroną społeczną – powiedziała minister Jolanta Sobierańska-Grenda.
Idź do oryginalnego materiału