Proste, tanie i łatwo dostępne oznaczenie morfologii krwi obwodowej z rozmazem pozwala na oszacowanie ryzyka hospitalizacji, wstrząsu septycznego, konieczności intubacji i zgonu w przebiegu pozaszpitalnego zapalenia płuc – tak wynika z najnowszej publikacji z prestiżowego „The Chest”.
Pozaszpitalne zapalenie płuc jest częstą przyczyną zgonów na całym świecie. Dane literaturowe wskazują, iż 38 proc. chorych wymagających wentylacji mechanicznej nie przeżyło pobytu w szpitalu. Tak powszechny problem zdrowotny wymaga opracowania szybkich, tanich i dostępnych narzędzi służących do oceny ciężkości choroby, ponieważ pomogłyby one w identyfikacji pacjentów z grup wysokiego ryzyka, dla których wczesne ciągłe monitorowanie mogłoby pomóc w wykryciu powikłań i zmniejszeniu śmiertelności. Wcześniejsze badania wykazały, iż poziom eozynofilów we krwi obwodowej poniżej 50/µl koreluje ze zwiększoną śmiertelnością u hospitalizowanych pacjentów z zapaleniem płuc w przebiegu zaostrzenia POChP; podobnie pacjenci z COVID-19 i zapaleniem płuc z towarzyszącą eozynopenią częściej umierali.
Wieloośrodkowy zespół naukowców z Niemiec dokonał retrospektywnej analizy danych 6748 pacjentów (4060 z eozynopenią i 2688 bez eozynopeni) w wieku co najmniej 18 lat hospitalizowanych z powodu zapalenia płuc w latach 2009–2020. Oszacowano, jak kształtuje się odsetek zgonów, wentylacji mechanicznej i czasu hospitalizacji; dodatkowo uwzględniono wpływ takich zmiennych jak wiek, płeć, stężenie CRP, kreatyniny i hemoglobiny. Parametry laboratoryjne mierzono w ciągu pierwszych 24 godzin przyjęcia.
Wykazano, iż śmiertelność była istotnie wyższa w grupie chorych z eozynopenią, 13,8 w porównaniu z 9,1 proc; dodatkowo czas od momentu przyjęcia do zgonu wynosił odpowiednio 6,73 vs 8,92 dnia. Podobnie zapotrzebowanie na wentylację mechaniczną było istotnie zwiększone przy niskim poziomie eozynofili we krwi (19,2 w porównaniu z 14,3 proc.). Kolejne z krytycznych powikłań, sepsa, było istotnie częstsze w grupie badawczej niż kontrolnej (7,5 versus 5 proc.). Mediana długości hospitalizacji także okazała się istotnie dłuższa (8,41 w porównaniu z 7,64 dnia).
Efekt nie jest oszałamiający, niemniej istotny statystycznie i istotny klinicznie, zwłaszcza iż niezależny od wymienionych zmiennych. Stąd ocena liczby eozynofili we krwi obwodowej jest ważnym elementem szacowania ryzyka krytycznych powikłań.