Drogi Newsweeku,
Do czerwca 2021 roku miałem dziewczynę, która była moją bliską przyjaciółką od 57 lat. Chodziliśmy razem do szkoły w pierwszej klasie, dzieliliśmy się sekretami, nadziejami i marzeniami, a także śmiercią oraz wzlotami i upadkami życia. Wyszłam za mąż, byłam w służbie zagranicznej i w końcu miałam jedną córkę. Ta przyjaciółka była jej matką chrzestną.
W czasie, gdy jej synowie brali ślub, przeżywałem poważne trudności finansowe i nie miałem środków, aby wręczyć prezent pieniężny, prosząc o opłacenie miesiąca miodowego do Włoch. Odmówiłem drugiego weselnego prysznica z powodów finansowych, ale była bardzo zdenerwowana, iż nie uczestniczyłem. Nie zostałam zaproszona na żaden ślub.
Jej córka również wychodziła za mąż, a około marca 2021 r. Rozesłano zaproszenia na osobistą ceremonię wraz z linkami do ślubu Zoom i weselnego prysznica Zoom. Później dowiedziałam się, iż jej córka zaprosiła na wesele Zooma jedną z moich koleżanek i jej męża, ale ja nie.
Byłem bardzo zraniony, biorąc pod uwagę, iż te dzieciaki spędziły w moim domu obiad z okazji święta Bożego Narodzenia (26 grudnia) przez wiele lat. Rozumiem ograniczenia dotyczące liczb i rozmiaru, ale link ślubny Zoom? Nie.

iStock/Getty Images Plus
Mój przyjaciel później zadzwonił, pytając, czy moje uczucia zostały zranione. Powiedziałem, iż tak, a także wspomniałem, iż nigdy nie otrzymałem żadnego potwierdzenia za ostatni prezent pod prysznic i dwa prezenty dla dzieci dla jej synów, którzy mieli dzieci urodzone podczas COVID-19. Powtórzyła, iż jestem jej najstarszą i najdroższą przyjaciółką i nie chciałam, żeby to wpłynęło na nasz związek.
To był ostatni raz, kiedy rozmawialiśmy. Powiedziała wszystkim, iż sprawiłem, iż płakała w dniu ślubu jej córki. Gdyby moja córka zaprosiła jednego z moich znajomych, a drugiego nie, powiedziałbym jej, iż jeżeli nie możesz zaprosić obu, to też nie zapraszaj. Mój przyjaciel mógł to zrobić, ale zdecydował się tego nie robić. Wcześniej nie byłam choćby zaproszona na jej własny ślub, chociaż zostałam zaproszona na wieczór panieński.
Choć jest mi bardzo smutno z powodu utraty tej przyjaźni na całe życie, mam już dość.
Lynn, Ontario, Kanada
Nie oceniaj ludzi na podstawie zachowań związanych ze ślubem
Tony Manning jest zarejestrowanym psychoterapeutą systemowym brytyjskiej Rady ds. Psychoterapii.
Śluby – i polityka zaproszeń ślubnych – niestety nie zawsze wydobywają z ludzi to, co najlepsze. W taki szczęśliwy dzień, który ma być taki szczęśliwy, często może to być stresujące, a nagromadzenie choćby bardziej. Osoby zaangażowane potrzebują taktu i umiejętności komunikacyjnych dyplomaty. Często nie pomaga temu nakładanie się lub zwykłe zamieszanie co do tego, kto prowadzi program – osoba płacąca rachunki, para itp. Ryzyko zdenerwowania kogoś jest zawsze obecne.
Myślę, iż śluby i wszystko, co z nimi związane, najlepiej uznać za sytuacje nietypowe. Najlepiej nie oceniać postaci ludzi na podstawie zachowań związanych ze ślubem.
Możliwe też, Lynn, iż doszło do nieporozumień. Na przykład, mówiłeś w tym czasie o swoich „poważnych trudnościach finansowych”, ale twój wieloletni przyjaciel mógł nie być tego świadomy. Czasami nasza duma powstrzymuje nas przed wyłożeniem takich rzeczy. Gdy pojawiają się nieporozumienia, każda ze stron stara się uzasadnić swoje stanowisko jako jedyne dostępne wyjaśnienie.
Tak więc teraz problemem jest odzyskiwanie i mogą być dwa rodzaje. Pierwsza obejmuje odwagę i przełknięcie dumy, aby zobaczyć, czy można przywrócić sam związek. Ślub potomstwa się skończył, ale może nie jest to szczególny związek.
Drugi rodzaj, jeżeli nic innego nie można osiągnąć, to powrót do zdrowia, w sensie przywrócenia własnej godności, plus duża miara przebaczenia w sercu za to, co się wydarzyło.
Książka, którą uznałem za bardzo przydatną, w przypadku gdy klienci mają nieuzdrowione zerwania w relacjach, to książka Marka Sichela Uzdrowienie z rodzinnych szczelin. Na początku błędnie odczytałem to jako „Uzdrawiające Szczeliny Rodzinne”, ale czasami nie można tego osiągnąć. Uzdrowienie się, czasami z pomocą kompetentnego terapeuty, wciąż może się zdarzyć.
Nie wszystkie przyjaźnie mają trwać całe życie
Janine Hayward jest dyrektorem ComposurePsychology, dyplomowanym psychologiem klinicznym i honorowym pracownikiem naukowym University College London.
Witaj Lynn, słyszę, jakie to dla ciebie surowe, bolesne i smutne. Twoja przyjaźń z tym przyjacielem prawdopodobnie z czasem się zmieniła.
Twoje wartości i wartości twoich przyjaciół mogą już nie być zgodne, zwłaszcza gdy jej słowa wydają się nie pasować do jej zachowania. Mówienie „jesteś moją najstarszą i najdroższą przyjaciółką” i nie zapraszanie cię na istotny dzień, taki jak jej ślub, wydaje się niespójne. Jednak mogło być wiele powodów, o których nigdy nie wiemy.
Zachęcam cię do zastanowienia się, jak dobrze twój „najstarszy przyjaciel” demonstruje (obecnie i w przeszłości w całej twojej dorosłej przyjaźni) cechy, które zidentyfikowałeś jako ważne zachowania w przyjaźni. jeżeli nie pokazuje ich teraz lub nie okazywała tych zachowań bardzo często lub autentycznie przez lata, czy możesz zaakceptować, iż ta przyjaźń nie miała trwać przez całe życie?
Zadaj sobie również pytanie, jeżeli zostanę i zaakceptuję, iż jej zachowanie wobec mnie raczej się nie zmieni, co muszę zrobić? Kim muszę być w tej przyjaźni i co jeszcze muszę zaakceptować (np. jej rozmawianie o mnie z innymi), aby nie zraniła mnie jej zachowanie, nad którym nie mam kontroli?
Przyjaźnie są jak wszystkie inne związki, niektóre tracimy, trochę zyskujemy, żałujemy utraty niektórych, a choćby może tęsknić za osobą, z którą „zerwaliśmy” lub od której oddaliliśmy się. jeżeli czujemy się lepiej, zrelaksowani i potrafimy być sobą, kiedy jesteśmy z niektórymi, a nie z innymi, to jest to priorytet. Życie jest zbyt krótkie, by czuć się używane, zdenerwowane lub ciągle mniej niż my, gdy jesteśmy w pobliżu osoby.
Kiedy już naprawdę wiesz, co oznacza dla ciebie przyjaźń, zachowania, które praktykujesz, i zachowania, których potrzebujesz od przyjaciół, możesz podzielić się nimi ze swoim dobrym przyjacielem, aby poprawić swój obecny związek. Ważne będzie, aby mówić spokojnie, szczerze i bez osądzania lub obwiniania jej w jakikolwiek sposób, w przeciwnym razie może przyjąć postawę obronną, co nie pomoże w otwartej rozmowie.
Bądź ostrożny, aby upewnić się, iż nie dodajesz znaczenia wydarzeniu i nie powodujesz wtórnego cierpienia. Jedynym sposobem, w jaki możemy dokładnie dowiedzieć się, dlaczego ktoś robi to, co robi, jest bezpośrednie zapytanie. choćby wtedy ich odpowiedź prawdopodobnie będzie miała bardziej subtelne warstwy niż jakakolwiek „historia”, którą moglibyśmy dodać do czegoś, co powiedzieli lub zrobili.
Newsweeka „Co mam zrobić?” oferuje czytelnikom fachowe porady. jeżeli masz osobisty dylemat, daj nam znać poprzez [email protected]. Możemy poprosić ekspertów o porady dotyczące związków, rodziny, przyjaciół, pieniędzy i pracy, a Twoja historia może zostać opublikowana w WSID w Newsweeku.