Często w dyskusjach politycznych pada jedna data, 13 grudnia. Dla mnie to dzień, w którym pierwszy raz mogłam wziąć na ręce mojego syna, po trzech tygodniach od urodzenia - mówiła senatorka Anna Górska (Lewica) w czasie dyskusji o urlopach macierzyńskich dla rodziców wcześniaków. Wspominała, iż te trzy tygodnie to był czas, kiedy złapanie infekcji "mogłoby go po prostu zabić". - I próbowało. Bo mój syn umierał w szpitalu trzy razy - mówiła drżącym głosem, powstrzymując się od płaczu.