– Modelarstwo to coś więcej niż hobby – to sztuka budowania czegoś z niczego, sposób na rozwijanie wyobraźni, relaks i doskonalenie siebie. W czasach, gdy technologia dominuje, wciąż łączy tradycję z nowoczesnością i inspiruje do tworzenia – opowiada Marcin Kalara współwłaściciel modelarni z ulicy Grzegórzeckiej w Krakowie.
Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się Państwa przygoda z modelarstwem.
Marcin Kalara: Moja fascynacja modelarstwem rozpoczęła się, gdy miałem zaledwie 10 lat. Trafiłem wtedy do modelarni w Końskich, gdzie działał harcerski klub modelarstwa lotniczego. Nasz instruktor, pan Janusz Koper, to prawdziwy mistrz w przekazywaniu wiedzy i zarażaniu pasją. Z ogromną cierpliwością uczył nas, jak z prostych materiałów tworzyć niezwykłe konstrukcje. W tej właśnie modelarni stawiałem swoje pierwsze kroki, budując modele, uczestnicząc w zawodach, a co interesujące – poznałem tam Jacka, mojego obecnego współpracownika, który dziś prowadzi nasz sklep w Krakowie.
Jak udało się przekuć pasję w pełnoprawny biznes?
Wszystko zaczęło się w latach 90., kiedy rynek modelarski w Polsce był mocno ograniczony. Hurtownie były rzadkością, a zapotrzebowanie na modele ogromne. W 1996 roku, mając zaledwie 21 lat, postanowiłem założyć własną działalność. Początkowo sprowadzałem modele z Czech i zaopatrywałem w nie sklepy w całym kraju – głównie te, które wcześniej działały jako byłe składnice harcerskie. Pamiętam, jak odwiedzałem miejsca w Krakowie, Wrocławiu czy Częstochowie, które tętniły życiem i skupiały setki pasjonatów.
Sylwia Kalara: Oczywiście, rynek z czasem się zmieniał, co wymusiło na nas dostosowanie oferty. Postawiliśmy na sprzedaż detaliczną w sklepach w Krakowie i Warszawie. Dziś nasze punkty to nie tylko miejsca sprzedaży – prowadzimy tam warsztaty, naprawiamy modele i wspieramy klientów swoją wiedzą oraz doświadczeniem.
Czy można wskazać modele, które cieszą się szczególną popularnością?
Zdecydowanie tak, choć ich popularność w dużej mierze zależy od pory roku. w okresie letnim królują modele zdalnie sterowane, takie jak samochody, samoloty czy łódki, które idealnie sprawdzają się na świeżym powietrzu. Z kolei zimą zainteresowanie przesuwa się w kierunku modeli plastikowych i kartonowych – to świetna rozrywka na długie, chłodne wieczory. Dzięki różnorodności naszej oferty możemy zapewnić klientom coś interesującego przez cały rok.
Jak wygląda dziś środowisko modelarskie w Polsce?
Marcin Kalara: Niestety, wśród młodzieży zainteresowanie modelarstwem maleje, co jest widoczne w zmniejszającej się liczbie klubów, modelarni i wydarzeń. Niemniej jednak pasjonaci wciąż działają – organizowane są zawody, giełdy czy wystawy. Sam biorę aktywny udział w zawodach modeli łódek spalinowych i muszę przyznać, iż zdobycie tytułu Mistrza Polski w ubiegłym roku było ogromnym sukcesem. Modelarstwo wymaga wytrwałości, wiedzy technicznej i pasji, ale nagroda w postaci satysfakcji z własnoręcznie wykonanych projektów jest bezcenna.
Jakie są największe wyzwania w prowadzeniu sklepu modelarskiego w dzisiejszych realiach?
Sylwia Kalara: Największym wyzwaniem jest bez wątpienia konkurencja ze strony globalnych platform handlowych, takich jak Aliexpress czy Allegro. Produkty z Chin, sprzedawane często bez cła i podatków, są tańsze, co znacząco utrudnia nam rywalizację.
Marcin Kalara: Pomimo tych trudności wyróżniamy się jakością oraz dodatkowymi usługami, których nie znajdzie się w internetowych gigantach. Oferujemy naprawę modeli, fachowe doradztwo i wykonujemy na zamówienie makiety, zarówno dla kolekcjonerów, jak i firm. Te elementy pozwalają nam utrzymać przewagę w niszy, którą dobrze znamy i rozumiemy.
W erze nowoczesnych technologii modelarstwo wciąż znajduje swoje miejsce?
Jak najbardziej. Modelarstwo znakomicie odnajduje się w czasach technologicznej rewolucji. Wykorzystanie takich narzędzi jak drukarki 3D czy maszyny CNC otwiera przed nami nowe możliwości – pozwalają na precyzyjne projektowanie, szybką realizację prototypów i niezwykle szczegółowe odwzorowanie detali. To harmonijne połączenie tradycji i innowacji.
Sylwia Kalara: Co więcej, modelarstwo przekształciło się w pasję, która uczy również nowoczesnych umiejętności, takich jak programowanie czy projektowanie 3D. Dzięki temu młodzi ludzie mogą rozwijać się nie tylko artystycznie, ale także zdobywać kompetencje cenione na rynku pracy.
Co według Państwa, można zrobić, aby modelarstwo odzyskało swoją dawną popularność?
Kluczowa jest inwestycja w edukację i promocję. Potrzebujemy instruktorów, miejsc do nauki i warsztatów z wykorzystaniem nowych technologii, takich jak druk 3D czy aplikacje mobilne. To nie tylko powrót do korzeni, ale także odpowiedź na potrzeby współczesnych młodych ludzi.
Czy modelarstwo można traktować jako narzędzie edukacyjne?
Marcin Kalara: Zdecydowanie tak. W czasach PRL-u modelarstwo było częścią edukacji technicznej – dzieci uczyły się podstaw mechaniki, aerodynamiki czy inżynierii poprzez budowanie modeli. Dziś, w dobie technologii cyfrowych, może być równie cennym sposobem nauki, łączącym teorię z praktyką.
Sylwia Kalara: Warsztaty modelarskie uczą cierpliwości, kreatywności i precyzji – cech, które wciąż są bezcenne w codziennym życiu i pracy zawodowej.
Czyli może to być również sposób na budowanie relacji międzypokoleniowych.
Marcin Kalara: Bez wątpienia. Starsze pokolenie wnosi doświadczenie i wiedzę o tradycyjnych technikach, a młodzi wprowadzają nowoczesne podejście. Takie współdziałanie pozwala budować trwałe więzi i wzajemnie się od siebie uczyć.
Jak modelarstwo wpływa na rozwój młodych ludzi?
W dzisiejszym świecie, zdominowanym przez technologie, modelarstwo daje młodzieży przestrzeń na twórcze wyciszenie i rozwój umiejętności manualnych. Budowanie modeli uczy cierpliwości, precyzji, a także pozwala nabrać pewności siebie, kiedy widzimy efekt naszej pracy.
Sylwia Kalara: Co więcej, to doskonały sposób na budowanie relacji – zarówno z rówieśnikami, jak i dorosłymi, którzy mogą dzielić się swoją pasją. W czasach powierzchownych relacji modelarstwo staje się przestrzenią na prawdziwe rozmowy i współpracę.
Co powiedzieliby Państwo osobom, które nigdy wcześniej nie miały styczności z modelarstwem?
Marcin Kalara: Zachęcam każdego, by spróbował. To nie tylko hobby – to droga do rozwijania siebie, swojej kreatywności i umiejętności. W modelarstwie każdy znajdzie coś dla siebie, bez względu na wiek czy doświadczenie.
Sylwia Kalara: Zgadzam się. Modelarstwo to pasja, która otwiera drzwi do świata pełnego możliwości i pozwala czerpać ogromną satysfakcję z własnej twórczości.
Na zakończenie – czy modelarstwo to tylko tworzenie nowych projektów?
Marcin Kalara: Absolutnie nie. Poza budowaniem modeli zajmujemy się także ich naprawą, a także tworzymy makiety na zamówienie dla firm i kolekcjonerów.
Sylwia Kalara: Organizujemy również warsztaty i pokazy, które świetnie sprawdzają się podczas eventów. To kreatywna rozrywka, która angażuje uczestników w każdym wieku.
Marcin Kalara: To różnorodność tej pracy sprawia, iż nie zamieniłbym jej na żadną inną. Łączenie pasji z biznesem to dla nas największe zawodowe spełnienie.
Adresy sklepów Modelarnia.pl
Kraków, ul. Grzegórzecka 45
Warszawa, ul. Bitwy Warszawskiej 6
Całą ofertę można również znaleźć na stronie internetowej Modele zdalnie sterowane RC | Sklep dla modelarzy, majsterkowiczów i architektów oraz na social mediach Facebook (10) Facebook.
Czytaj także:
- Od lat 80. w Nowej Hucie. “Przywiązanie do dzielnicy, ogródków i działek”
- Najstarszy fryzjer Nowej Huty strzyże od 60 lat. “Teraz choćby mężczyźni robią sobie trwałe”
- 90 procent pracowników to osoby z doświadczeniem choroby psychicznej lub niepełnosprawnością. Mają 4,7 w Google
- Raffaele Esposto: Polacy i Włosi to najlepsi ludzie na świecie, a moja pizza jest jak narkotyk
- Uczył się w Rzymie. Pizzę robi taką, iż zawstydza włoskich pizzaiolo
- Reprezentant Polski piecze na Kazimierzu. “Życie jest za krótkie, żeby robić ciągle to samo”