Halo Rzeszów miało okazję porozmawiać zarówno z autorką zdjęć, jak i psychodietetyczką Magdaleną Błaszczyk z Fundacji HelpED, które podzieliły się swoimi doświadczeniami i refleksjami na temat anoreksji.
Perspektywa osobista
Magdalena Kowal, autorka wystawy, podkreśla, iż temat anoreksji nie jest jej obcy – sama zmagała się z tą chorobą. To właśnie jej osobiste doświadczenia sprawiły, iż zdecydowała się ukazać anoreksję w formie fotograficznej.
– Zanim zachorowałam, postrzegałam anoreksję jako coś prostego – niejedzenie, chęć bycia szczupłym. W rzeczywistości to bardzo poważny problem, który ma wiele twarzy. Przez swoje zdjęcia chciałam pokazać, czym naprawdę jest ta choroba i jak wpływa na osoby nią dotknięte – mówi fotografka.
Zdjęcia zaprezentowane na wystawie były pełne emocji, ukazując zarówno ból, jak i zagubienie towarzyszące chorobie. Kowal ma nadzieję, iż jej prace pomogą zwiększyć świadomość na temat anoreksji oraz skłonią do refleksji nad tym, jak można wspierać osoby zmagające się z zaburzeniami odżywiania.

– Może ktoś dzięki tej wystawie zwróci większą uwagę na swoich bliskich i zauważy, iż coś jest nie tak. Czasem wystarczy jedno pytanie: "Jak się czujesz?", by ktoś poczuł się zauważony i nie był sam w tej walce – dodaje.
Anoreksja to choroba
Na wernisażu obecna była również Magdalena Błaszczyk, psychodietetyczka z Fundacji HelpED, która podkreśliła, iż anoreksja to nie tylko kwestia odżywiania, ale przede wszystkim poważne zaburzenie psychiczne.
– Zaburzenia odżywiania są problemem psychicznym i wymagają wsparcia wielu specjalistów. Psychodietetyk, psychoterapeuta, psychiatra, a często także leczenie szpitalne – to wszystko jest niezbędne, by wyjść z choroby – tłumaczy.
Zwróciła też uwagę na fakt, iż anoreksja dotyka ludzi w różnym wieku i niezależnie od płci.

– Najmłodsza pacjentka, którą spotkałam, miała zaledwie 9 lat. Najstarsza – 47 lat. To pokazuje, iż nikt nie jest na to odporny, a problem dotyczy coraz większej liczby osób – dodaje Błaszczyk.
Ekspertka potwierdziła, iż często choroba ta jest porównywana do alkoholizmu. Niemniej jednak pomiędzy obydwoma problemami zachodzi pewna zasadnicza różnica.
– Różnica polega na tym, iż bez alkoholu można żyć, ale bez jedzenia – nie. jeżeli relacja z jedzeniem zostaje zaburzona, to wpływa na całe życie chorego i jego bliskich. Dlatego tak ważne jest, by reagować jak najwcześniej – zaznacza.
Misja
Wernisaż spotkał się z dużym zainteresowaniem i wywołał wiele ważnych rozmów. Dla wielu odwiedzających był to moment, by zastanowić się nad własnym podejściem do ciała, jedzenia oraz zdrowia psychicznego.
Kowal nie ukrywa, iż planuje kolejne projekty fotograficzne, które poruszać będą trudne, ale niezwykle istotne tematy społeczne.
– To już druga moja wystawa dotycząca problemów zdrowotnych. Pierwsza poświęcona była chorobie nowotworowej mojej siostry, teraz przyszła kolej na anoreksję. Chcę, by moje zdjęcia mówiły więcej niż słowa i dawały ludziom do myślenia – podsumowuje.
Wystawa "Drugie oblicze anoreksji" to nie tylko artystyczny projekt, ale również istotny głos w dyskusji o zaburzeniach odżywiania. Każdy, kto miał okazję zobaczyć te fotografie, mógł dostrzec, jak głęboko anoreksja wpływa na życie chorych i ich bliskich.