Szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Barbara Nowacka spotkała się 15 marca z uczniami II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika z Oddziałami Dwujęzycznymi i Międzynarodowymi w Lesznie. W trakcie spotkania odpowiadała na pytania uczniów. Jedno z nich dotyczyło tego, czy możliwe jest wprowadzenie podstaw psychologii do szkół w formie warsztatów dotyczących np. radzenia sobie ze stresem, relacji z rówieśnikami czy funkcjonowania w społeczeństwie.
Wiedza o zdrowiu jest młodym niezbędna
Minister podkreśliła, iż wiedza o zdrowiu psychicznym, o tym jak pomagać sobie, innym, jak być odpornym na wyzwania współczesnego świata, na kryzysy, na zagrożenia jest niezbędna młodym ludziom. Zastrzegła jednak, iż jest daleka od tego, by była ona przekazywana w ramach kolejnego, osobnego, nowego przedmiotu w szkole, ponieważ już teraz młodzież jest obciążona planami lekcji.
Zdaniem szefowej MEN są w szkole „przestrzenie, w których tego typu zajęcia można prowadzić, o ile się odpowiednio zmieni podstawę programową”.
Ministerstwa o edukacji zdrowotnej w szkołach
Barbara Nowacka poinformowała również, iż rozpoczęto już prace w ministerstwie nad rozeznaniem się, co i gdzie w procesie edukacji można zmienić, by na kwestie dotyczące psychologii i radzenia sobie młodzieży z różnymi problemami znalazło się miejsce w szkole.
– Są już pierwsze przymiarki, ale nie jestem jeszcze gotowa, żeby odpowiadać na szczegółowe pytania – powiedziała, dodając, iż resorty zdrowia i edukacji rozpoczęły rozmowy o tym, żeby nauczanie o zdrowiu trafiło do szkół.
Minister dodała, iż taka edukacja oznacza nie tylko edukację w obszarze zdrowia psychicznego i odporności psychicznej, ale także w dziedzinach dotyczących odżywiania i innych ważnych aspektów zdrowia młodej osoby.
Duża reforma za dwa lata
Barbara Nowacka stwierdziła również, iż wychowanie do życia w rodzinie to przedmiot, który „nie jest najlepiej przygotowany i nie konsumuje wszystkich realnych potrzeb młodych osób”. – Dużą reformę planujemy na 2026 rok. Tak, żeby były spokój, czas i podręczniki. I żeby nauczyciele mogli się dostosować do zmiany – wyjaśniła.
– Będziemy wprowadzać reformy spokojnie, ale zdrowie psychiczne (...) uważam za jeden z ważniejszych obszarów, do dzisiaj niegospodarowanych przez szkołę. A gdzie lepiej niż w szkole nauczyć młodzież odporności i mieć szansę na wyłapanie kryzysów, o ile się pojawiają? – zaznaczyła.
Minister edukacji podkreśliła jednocześnie, iż nauczyciel nie jest psychologiem. Natomiast – jak dodała – „nauczyciel może pomóc, odesłać tam, gdzie uczeń otrzyma specjalistyczną pomoc”.
