Miała 44 lata, gdy dopadł ją rak. Pierwszy znak był dziwny. "Drapałam do krwi"

medonet.pl 10 godzin temu
— Moja rodzina nie jest obciążona nowotworami, ale rak piersi i tak mnie dorwał. Miałam tylko 44 lata. Pierwszy znak był dziwny. Swędziała mnie pierś, tak bardzo, iż drapałam się do krwi. Ale mój ginekolog to zignorował (mieszkam w Niemczech i zawsze mi się wydawało, iż tu opieka jest lepsza niż polska). "U pani jest za wcześnie na takie rzeczy jak rak. Niech pani o tym zapomni" — usłyszałam. A potem przyśniło mi się, iż wyciągam z piersi długiego białego robaka. Sen okazał się proroczy. "To jest coś złego" — powiedział drugi ginekolog, kiedy mnie obejrzał. Jakby mi ktoś nagle rozum odciął. Tak zaczęło się jedno z najgorszych doświadczeń mojego życia — opowiadała Medonetowi pani Basia. Poznajcie jej historię.
Idź do oryginalnego materiału