Zakończył się proces w sprawie ucznia, który miał zaatakować nożem szkolnych kolegów. Chodzi o zdarzenia z 2023 roku, do których doszło w szkole w Kadzidle.
We wtorek sąd przesłuchał ostatniego świadka i odbyły się mowy końcowe stron.
– Obrońca oskarżonego nie kwestionował winy Alberta G. i poprosił o sprawiedliwy wyrok – powiedział rzecznik.
Prokurator zażądał kary łącznej w wysokości 25 lat pozbawienia wolności. Wniósł także o orzeczenie przez sąd nawiązek za doznane krzywdy w wysokości od 15 do 40 tys. zł na rzecz trojga pokrzywdzonych. Takiego samego wymiaru kary oczekuje pełnomocnik pokrzywdzonych uczniów. Według niego nawiązki powinny być jednak wyższe i wynosić po 100 tys. zł dla każdej z osób.
Za zarzucane Albertowi G. przestępstwa grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 10 lat albo dożywocie.
Miał planować zabójstwo co najmniej 8 uczniów
Do zdarzenia doszło 29 listopada 2023 r. w Zespole Szkół Zawodowych w Kadzidle k. Ostrołęki. Śledczy ustalili, iż 18-letni wówczas Albert G. od co najmniej dwóch tygodni planował zabójstwo co najmniej ośmiorga uczniów ze swojej szkoły. Po dokonaniu zbrodni zamierzał popełnić samobójstwo. Swoje plany postanowił zrealizować podczas zajęć z psychologiem, w których uczestniczyli uczniowie jego klasy i dwóch innych.
Albert G. w pewnym momencie wyszedł podczas lekcji do łazienki. Niedługo potem zamaskowany i uzbrojony w trzy noże wtargnął do sali i zaatakował dwie przypadkowe osoby. Następnie wybiegł z klasy i przed szkołą ugodził nożem w plecy kolejnego ucznia, po czym uciekł w stronę lasu, gdzie dokonał samookaleczenia. Tam znaleźli go policjanci i oddali pod opiekę ratowników medycznych.
Przed sądem Albert G. częściowo przyznał się do winy, tłumacząc się wieloletnią przemocą psychiczną, jakiej miał doświadczać ze strony rówieśników. Na jednej z rozpraw przeprosił swoje ofiary. Atak na nie określił jako wypadek. Zeznał, iż planował zabójstwo innych osób, które miały go wcześniej prześladować, ale po wejściu do klasy spanikował i dźgał nożem na oślep.
W toku śledztwa Albert G. został poddany sześciotygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej.
– Biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Uznali, iż ma zaburzenia osobowości – mówiła wówczas rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
W ocenie biegłych 19-latek w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem i może odpowiadać przed sądem.
Przez cały okres trwania śledztwa oskarżony przebywał w areszcie. Wyrok ma zapaść 26 września.