Zaczęło się typowo - od kaszlu, bólu głowy, bólów mięśni i zmęczenia. Jednak u 41-letniego mężczyzny w USA dolegliwości związane z zakażeniem koronawirusem nie mijały. Jego organizm nie był w stanie zwalczyć wirusa, przez co aktywna infekcja trwała ponad dwa lata. Wirus ciągle się namnażał - kolejne testy PCR wychodziły dodatnie. Chociaż przewlekłe infekcje tego typu są rzadkie, mogą zdarzyć się u osób z niedoborami odporności, tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl specjalistka immunologii klinicznej.