Mentzen ma zespół Aspergera. Neurolog: Funkcjonowanie takiej osoby w polityce może być trudne

natemat.pl 2 dni temu
Sławomir Mentzen, podobnie jak Elon Musk, nie ukrywa tego, iż jest w spektrum autyzmu. Diagnozę poznał dopiero w dorosłym życiu. "Od zawsze czułem, iż coś jest ze mną nie tak" – mówi o swoim zespole Aspergera. Neurolog Joanna Piotrowska, szefowa krakowskiego Centrum Medycznego SMOK, opowiada o trudnościach i atutach osoby dorosłej w spektrum, a także o tym, co musi zrobić, jeżeli chce być skuteczna w polityce.


Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, znów odniósł się do swojego zespołu Aspergera. Gościł w "Kanale Zero" Krzysztofa Stanowskiego, a ten zapytał go, czy jako osoba w spektrum autyzmu, będzie czuł się na siłach, w razie wybuchu wojny, stanąć na czele Sił Zbrojnych, których prezydent jest zwierzchnikiem.

Mentzen odpowiedział twierdząco, pochwalił się choćby tym, iż swego czasu stanął na komisji wojskowej i dostał kategorię A. Tylko iż było to jeszcze przed diagnozą, którą lider Konfederatów dostał dopiero jako dorosły mężczyzna.

Tak jak Sławomir Mentzen wielu dorosłych dostaje diagnozę w dorosłym życiu


– W kierunku zespołu Aspergera powinno się diagnozować dzieci w wieku szkolnym. Jednak w dzisiejszych czasach, z racji większej niż kiedyś świadomości istnienia różnych zaburzeń, rośnie liczba osób, które nie zostały zdiagnozowane w dzieciństwie, a dopiero teraz – w wieku dorosłym – tłumaczy Joanna Piotrowska, neurolog, szefowa krakowskiego Centrum Medycznego SMOK, związana też zawodowo z Centrum Medycznym Magwise w Warszawie.

Zwykle zaczyna się to od tego, iż osoba dorosła odkrywa u siebie cechy, które można wiązać ze spektrum autyzmu i postanawia się zdiagnozować. I takich osób jest w Polsce coraz więcej.

Zespół Aspergera – inteligencja, rutyna i wąskie zainteresowania


– Zespół Aspergera jest zaburzeniem ze spektrum autyzmu. A to dość szerokie spektrum, dlatego każda osoba może mieć troszkę inne objawy. I mimo iż są one sklasyfikowane pod jedną nazwą, to dla osoby z zewnątrz, na pierwszy rzut oka, mogą prezentować się w diametralnie odmienny sposób – mówi Joanna Piotrowska, neurolog.

Jeśli jesteśmy dorośli wiele cech, które możemy brać za spektrum autyzmu, może wynikać z zupełnie innych problemów, np. kompleksów i lęków, czy tego, jak przez lata, w wyniku różnych bodźców ukształtowała się nasza osobowość.

Jednym z objawów zespołu Aspergera jest synestezja. – Nie jest ona jednak wyłączną cechą tego zespołu – mówi neurolog Joanna Piotrowska. O zjawisku synestezji mówimy, gdy ktoś "widzi" zapachy i dźwięki, a np. cyfry kojarzą mu się z konkretnym kolorem.



Podobnie jak przy diagnozie ADHD, ważne jest to, czy cechy charakterystyczne dla spektrum autyzmu występowały już w dzieciństwie. I właśnie wielu dorosłych dopiero po latach sobie je uświadamia. A wśród cech, które dostrzegają u siebie już w dorosłym życiu, a które mogą być "tropem", u większości osób najczęściej dominują te:

Trudności z odczytaniem tego, co w danym momencie czują inne osoby, albo co myślą


Unikanie kontaktu wzrokowego z innymi ludźmi


Nieśmiałość, odczuwanie niepokoju lub lęku w sytuacjach społecznych, szczególnie wśród nieznanych osób, nieumiejętność prowadzenia tzw. small talku


Niezręczne zachowania, np. "strzelanie" gaf i nieświadome bycie nieuprzejmym


Nierozumienie przenośni, sarkazmu, żartów i dosłowne rozumienie wypowiedzi innych


Głębokie zainteresowanie wąską dziedziną, którą osoby neurotypowe uważają za "dziwną"


Pedantyzm, schematyczność w wykonywaniu niektórych codziennych czynności



Ostatnia cecha z tej listy, czyli upodobanie do powtarzalności, rutyny i "dziwnych" wzorców zachowań, a także trudności w zmianie swoich przyzwyczajeń, to cecha, która zwykle jest bardzo wcześnie zauważalna dla otoczenia. Choćby dlatego, iż osoba z zespołem Aspergera trzyma się wręcz kurczowo wymyślonej przez sobie, specyficznej rutyny.

– Osoby z zespołem Aspergera bywają np. przywiązane do konkretnego planu dnia i choćby drobna zmiana w harmonogramie może je denerwować i wyprowadzać z równowagi. Chodzi o sytuacje, które u osoby bez tego zespołu z reguły nie powodują aż tak dużego dyskomfortu – mówi doktor Joanna Piotrowska.

I wylicza sytuacje z dzieciństwa, o których wiele osób przypomina sobie w dorosłym życiu, a to naprowadza ich na diagnozę:

Ktoś przypomina sobie np., iż w dzieciństwie układał klocki w określony sposób. Albo "musiał" mieć ładnie i równo ustawione buty. I gdy ktoś je przedstawił, generowało to u niego bardzo duży stres.

Podobnie jak najdrobniejsza zmiana w codziennej rutynie. A mógł być nią np. sposób układania koszul według określonego schematu. (kto pamięta, jak koszule miał poukładane w szafie Mickey Rourke jako bohater filmy "9 i ½ tygodnia"?).

Rutyną mogła być np. sekwencja czynności dotycząca higieny osobistej – przy myciu rąk czy myciu zębów.

Wróćmy na chwilę do przedostatniej cechy z listy tych "statystycznych" cech osoby dorosłej z zespołem Aspergera. Specyficzne zainteresowania zwykle idą w parze z wyjątkowymi uzdolnieniami osoby w spektrum w niektórych dziedzinach. Mają one zwykle swoje "zajawki".

– To mogą być zainteresowania bardzo konkretnymi, wąskimi tematami, np. historią czy astronomią albo informatyką i programowaniem – wylicza Joanna Piotrowska.

Jednak myślenie pogłębione w wąskiej dziedzinie może łączyć się z zupełnym pomijaniem innych.

A wówczas osoby w otoczeniu kogoś z zespołem Aspergera mogą dziwić się, iż mimo eksperckiej wiedzy w danym temacie, nie widzi go także w innych kontekstach – w szerszej perspektywie. Czy stąd wynika częste "odklejenie" od rzeczywistości Sławomira Mentzena, jeżeli chodzi o niektóre pomysły?

Jak choćby to, iż z jednej strony chce likwidować ZUS, o którym wszyscy mamy co najmniej nie najlepsze zdanie, ale nie za bardzo ma pomysł, skąd weźmie pieniądze na nasze emerytury, albo skąd weźmie pieniądze na leczenie osoba, która zachoruje na nowotwór i będzie wymagała terapii, której miesięczny koszt wyniesie kilka czy kilkadziesiąt tysięcy?

Nawet jeżeli przez całe życie zawodowe będzie odkładać równowartość ZUS-owskiej składki na wysoko oprocentowaną lokatę, to i tak nie starczy to na leczenie nowoczesnymi terapiami.

No i jak się do tego populizmu ma pomysł, by Polacy musieli płacić za studia?


Terapia zespołu Aspergera – trening umiejętności społecznych


Jedną z cech zespołu Aspergera może być zamknięcie się w sobie i nierozmawianie z innymi. Neurolog Joanna Piotrowska zwraca jednak uwagę na to, iż choć dla otoczenia taka osoba jest milczkiem i introwertykiem, tak naprawdę to trochę pozorne milczenie:

– Choć taka osoba nie rozmawia z innymi i jest postrzegana właśnie, jako milcząca i małomówna, to może równocześnie prowadzić w myślach rozbudowane dialogi z samym sobą – mówi Joanna Piotrowska.

Osoby z zespołem Aspergera mają zwykle duże trudności w aspekcie komunikacji społecznej – chodzi aż o pięć pierwszych cech z listy, którą zamieściliśmy we wcześniejszej części tekstu.

– Także niezrozumienie ironii i sarkazmu albo metafor sprawia, iż osobom z zespołem Aspergera trudniej jest funkcjonować społecznie – wylicza neurolog Joanna Piotrowska.

Jeśli chodzi o terapię zespołu Aspergera, to głównie stosuje się psychoterapię, szczególnie poznawczo–behawioralną, polegającą na treningach umiejętności społecznych.

Zespół Aspergera w pracy i w polityce


– Funkcjonowanie osoby z zespołem Aspergera w polityce teoretycznie jest bardzo trudne, bo trzeba rozumieć społeczne zachowania i umieć się porozumieć z wieloma ludźmi – mówi neurolog.

Co nie oznacza, iż jest to niemożliwe. Kluczowa jest jedna rzecz:


– "Nauczenie się" zachowań, które są społecznie pożądane w danej sytuacji. Osoby z zespołem Aspergera, które często są ponadprzeciętnie inteligentne, potrafią bardzo dużo dowiedzieć się o tym, jak powinny się zachować w danej sytuacji. I choć te zachowania nie przychodzą im tak, jak innym, spontanicznie, to potrafią się ich świetnie wyuczyć. Często dzięki temu zachowują się bardziej dyplomatycznie niż osoby, które są spontaniczne. A ta dyplomacja to pożądana cecha w polityce – mówi neurolog Joanna Piotrowska.

Do tego ostatniego doktor Joanna Piotrowska absolutnie nie zachęca.

– Warto informować swoje otoczenie o tym, iż jesteśmy osobą z zespołem Aspergera i możemy mieć pewne trudności w kontaktach społecznych, np. z nawiązywaniem relacji. I iż możemy nie zrozumieć sarkazmu czy ironii. A czasem nasze zachowanie może wyglądać na złośliwość, choć nią nie jest – mówi neurolog Joanna Piotrowska.

– Absolutnie nie trzeba się wstydzić swoich cech wynikających z zespołu Aspergera, bo to jest po prostu część życia tej osoby. Także korporacje coraz częściej dostosowują miejsca pracy właśnie do potrzeb takich osób – dodaje neurolog.

Idź do oryginalnego materiału