Mamy co najmniej kilka możliwości prawnych związanych z bezpiecznym otwarciem dostępu do danych. Co powinniśmy wybrać – jakie modele działają w praktyce za granicą? Opisujemy przykłady z Finlandii, Danii i Wielkiej Brytanii.
- Medycyna XXI w. jest oparta na danych
- Nieoficjalnie mówi się, iż nielegalnie pozyskane dane medyczne są najdroższym towarem w tzw. darknecie. Jak zatem połączyć ogromną potrzebę przyspieszenia rozwoju medycyny z jednoczesnym poszanowaniem prawa pacjenta do prywatności?
- Mamy więc co najmniej kilka możliwości prawnych związanych z bezpiecznym otwarciem dostępu do danych. Jakie zatem modele działają w praktyce za granicą?
- Nie mamy w Polsce centralnej organizacji zajmującej się w sposób skalowalny zbieraniem, anonimizowaniem i udostępnianiem danych do celów B+R
- Tekst Ligii Kornowskiej to jeden z artykułów z cyklu „Czy za granicą leczą lepiej?”