Pięcioraczki z Horyńca przyszły na świat 12 lutego 2023 i niemal od początku wzbudziły ogromne zainteresowane mediów i internautów. Elizabeth May, Evangeline Rose, Arianna Daisy, Henry James (zmarł, mając trzy dni) i Charles Patrick urodzili się za wcześnie. Planowo mieli przyjść na świat w maju. Dziś słynna rodzina mieszka w Tajlandii, a ich matka na bieżąco relacjonuje w mediach społecznościowych, co się u nich dzieje. Na ostatnim nagraniu przekazała radosną nowinę - Czaruś, który jeszcze pod koniec lipca zeszłego roku tylko leżał i był karmiony sondą, zaczął chodzić.
REKLAMA
Czaruś chodzi! Pierwsze samodzielne kroczki dnia 16.04.2025! Kochani dziękuję, dziękuję za wiarę i wsparcie i za to, iż mogę się z Wami dzielić i cieszyć
- napisała szczęśliwa Dominika Clarke. W udzielanych wcześniej wywiadach przyznawała, iż nie ma pewności, czy synek będzie kiedykolwiek sam w stanie jeść i stanąć na własnych nogach. Zapewniała jednak, by robią wszystko, by chłopiec rozwijał się jak najlepiej i zdobywał nowe umiejętności. Jak widać, udało się.
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Internauci kibicują Czarusiowi. "Wasz upór i siła dała mu mega start"
Pod nagraniem mamy pięcioraczków z Horyńca pojawiło się ponad tysiąc komentarzy. Wiele osób pisało, iż bardzo kibicują Czarusiowi i widok, chłopca, który stawia swoje pierwsze kroki, ich wzruszył.
Nic piękniejszego dziś nie widziałam brawo mały wojowniku
- napisała jedna z internautek. "Brawo, aż nie wiarygodne, iż tak gwałtownie zaczął, Dominika jesteś wielka", "Chłopczyk pięknie sobie poradził! To piękny czas w życiu matki, gdy dziecko stawia swoje pierwsze kroki w życiu!", "Czaruś tak bardzo się cieszę z twoich pierwszych kroków, jesteś prawdziwym wojownikiem! Gratulacje!" - dodawali inni.
Co słychać u pięcioraczków z Horyńca?
Od momentu narodzin pięcioraczków, w ich rodzinie zaszło wiele zmian. "To właśnie dwa lata temu po raz pierwszy zaprosiłam was do naszego świata. Od tego momentu poznaliśmy tylu wspaniałych ludzi, którzy każdego dnia są z nami – kibicują, wspierają, śmieją się i wzruszają razem z nami" - pisała Dominika Clarke w dniu drugich urodzin dzieci.
Dwa ostatnie lata były szalone – pełne wyzwań, ale i niezapomnianych chwil. Razem przeżywaliśmy radości, wzloty i trudniejsze momenty. Razem cieszyliśmy się sukcesami Czarusia i wzruszaliśmy się jego siłą"
- dodała. Dziękowała też internautom, którzy ją wspierają i podnoszą na duchu, co, jak przyznała, jest bardzo ważne.
Rodzina pięcioraczków wyprowadza się z Polski
Kilka miesięcy temu rodzina Clarke (rodzice i ich jedenaścioro dzieci) zamieszkała w Tajlandii, co było zaskoczeniem dla wielu osób. Niektórzy obawiali się, iż opieka lekarska jest na gorszym poziomie, a wcześniaki powinny mieć zapewnioną fachową pomoc. Zobacz: Pięcioraczki z Horyńca uciekają z Polski. Wybrali kraj z gorszą opieką zdrowotną. "Prorodzinny, nie będziemy odstawać"
Rodzice pięcioraczków są jednak zadowoleni ze zmian, chociaż ich mama przyznała, iż prawdopodobnie byłoby jej łatwiej mieszkać w Polsce. Jej mąż Vincent jest Brytyjczykiem i nie ma ochoty na powrót do naszego kraju. "Mąż nie chce wracać. Czasami się z nim kłócę i mówię, iż w takim razie sama pojadę do Polski, jednak wiecie, jak to jest; lepiej być we dwójkę niż samemu. On nie chce wracać do Polski, nie chce jechać do Anglii, nie chce w Niemczech, więc jesteśmy na wspólnym lądzie Tajlandia" - pisała na Instagramie Dominika Clarke.