Mamo, czy ja mam gruby brzuch?” – pyta z przejęciem ośmiolatka– bo koleżanka pokazała mi fajną aplikację z ćwiczeniami: >>Płaski brzuch w 30 dni<<. Mamo, czy mój jest płaski?.
Tego, iż takie aplikacje istnieją i jest na nie popyt nie zmienimy. Nie mamy też wpływu na to, iż nasze dzieci będą się stykać z całą masą treści, które są krzywdzące i niedostosowane do ich wieku. Pozostaje pytanie: jak mogę chronić swoje dziecko przed przekonaniem, iż kształt i wygląd jego ciała jest ważniejszy od jego samopoczucia i zdrowia? Jak przestrzec dziecko przed kulturą diet, w której czymś normalnym jest bycie na ciągłej diecie i dążenie do kontrolowania wyglądu swojego ciała?
Na początku warto się zastanowić czy same/sami wierzymy w to, iż nasze ciało jest dobre takie, jakie jest? Czy akceptujemy swój wygląd i nie oceniamy siebie ani innych pod jego kątem? Jak pisze w świetnej książce Obsesja piękna dr Renee Engeln: Patrzenie na świat przez pryzmat wyglądu nie wpływa korzystnie na zdrowie- ani fizyczne, ani psychiczne. Dr Engeln przywołuje też wyniki eksperymentu, który pokazał, iż negatywne mówienie o swoim wyglądzie w gronie przyjaciółek (tzw fat talk) wpływa na zmniejszenie zadowolenia ze swojego ciała i wyższy poziom wstydu. To pokazuje, iż nasz język ma znaczenie. Przyjrzyjmy się własnym schematom. Jak mówimy o ciele do naszych dzieci? Czy porównujemy ich ciała z innymi? Czy podkreślamy szczupłość lub grubość sylwetek? Czy komentujemy to ile kalorii zjedzą lub w co chcą się ubierać?
To na co mamy wpływ to przekaz jaki płynie od nas do dziecka. Jak uczymy je postrzegać swoje ciało. Możemy starać się pokazywać mu co jego ciało potrafi zrobić. Nie skupiać się na wyglądzie, ale na jego funkcji. Dzięki ciału możemy poznawać świat, bawić się, skakać i przytulać. Brzuch nie służy do wyglądania albo do tego, żeby był płaski. Dzięki ruchom brzucha możesz głęboko oddychać, co często pomaga zmniejszyć złość lub poradzić sobie z lękiem. Odczucia z brzucha pomagają odczytać własne emocje, zauważyć swoje granice. Inna bardzo ważna biologiczna rola brzucha to ochrona narządów wewnętrznych. I to jest tylko część wielu funkcji brzucha.
Wpływ obsesji piękna zaczyna się bardzo wcześnie, już w przedszkolu. Według badań dr Engeln aż 34 % 5 latek przynajmniej czasami ogranicza ilość spożywanego jedzenia a 28 % z nich twierdzi, iż chce wyglądać jak panie w telewizji. Dziecko, które uwierzyło, iż jego wartość zależy od wyglądu nie będzie z siebie zadowolone. Obsesja piękna sprawia, iż nie zauważamy innych aspektów życia. Negatywne postrzeganie własnego ciała ma wpływ na samoocenę, funkcjonowanie społeczne i może być przyczyną braku satysfakcji z własnego życia i problemów ze zdrowiem psychicznym.
Nie mówmy dziewczynkom, iż ich wygląd jest istotą ich kobiecości. Skupienie na wyglądzie nie jest drogą do samoakceptacji a tym bardziej nie prowadzi do szczęścia. To co daje szczęście to poczucie bycia akceptowaną i kochaną bezwarunkowo. Dzieci potrzebują wiedzieć i czuć, iż akceptujemy je w całości. Że nic dla nas, czy kogokolwiek, nie muszą zmieniać w swoim wyglądzie. Bo ich wygląd nie świadczy o ich wartości.