Łuszczyca jest przewlekłą chorobą skóry o podłożu zapalnym, immunologicznym. Ma wpływ na cały organizm. Jako choroba ogólnoustrojowa dotyczy nie tylko skóry, ale obciąża też inne narządy – może zaatakować stawy i doprowadzić do rozwoju łuszczycowego zapalenia stawów (ŁZS), zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów mózgu, a także zaburzeń metabolicznych, jak otyłość czy cukrzyca. Ma również negatywny wpływ na psychikę pacjentów – ze względu na zmiany skórne i niepełnosprawność, która może być wynikiem ŁZS, jest chorobą silnie stygmatyzującą.
1 marca weszły w życie duże zmiany w programie lekowym „Leczenie chorych z umiarkowaną i ciężką postacią łuszczycy plackowatej”. Leki w programie to adalimumab, etanercept, infliksymab, iksekizumab, sekukinumab, ustekinumab, ryzankizumab, guselkumab, certolizumab pegol, tyldrakizumab i bimekizumab (nowy lek). Po zmianach zniesiono tzw. przerwę administracyjną, co oznacza, iż leczenie trwa do czasu podjęcia przez lekarza prowadzącego decyzji o wyłączeniu pacjenta z programu. Nowe leki są też dostępne dla dzieci już od 4. roku życia.
– To program już prawie idealny (...) W tej chwili to my decydujemy, komu dajemy lek, jak go dobieramy – oczywiście to zależy od chorób współistniejących, badań laboratoryjnych, od socjalnych warunków – stwierdziła konsultant ds. dermatologii i wenerologii woj. mazowieckiego prof. Irena Walecka.
Prof. Witold Owczarek, przewodniczący Zespołu Koordynacyjnego ds. Leczenia Biologicznego Ciężkiej Postaci Łuszczycy Plackowatej, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii Wojskowej Służby Zdrowia, ocenił iż dostęp w Polsce do leczenia łuszczycy jest już na poziomie europejskim.
– Mam nadzieję, iż ta dostępność (leczenia) jest na tak dużym poziomie, iż zajmiemy się teraz ewaluacją jakości. To jest coś, nad czym trzeba się pochylić w aspekcie tego, co będzie nas czekało w przyszłości – byśmy mieli ośrodki na najbardziej europejskim poziomie, by efektywność w każdym rejonie naszego kraju była bardzo podobna, byśmy mogli pokazywać nasze dane z sukcesem w aspekcie możliwości leczenia – podkreślił prof. Owczarek.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zauważył, iż program był zmieniany od 4 lat. – Bardzo istotna zmiana to możliwość wydłużenia okresu obserwacji i wykonania porady zdalnie, by dermatolodzy mieli większe możliwości leczenia – stwierdził.
Na łuszczycę choruje według statystyk od 0,6 do 4,8 proc. ludzi na świecie, w zależności od regionu. W Polsce ta choroba dotyka ok. 1,2 mln osób.
Łuszczyca przebiega indywidualnie i indywidualnie powinno się dobierać terapię. Podstawową cechą jest wykwit w formie grudki, która powiększa się, tworząc srebrzystą blaszkę łuszczycową. Wyróżniono wiele postaci łuszczycy – plackowata (inaczej zwyczajna lub pospolita), krostkowa, krostkowa uogólniona (von Zumbusha), kropelkowata, odwrócona, dłoni i stóp, owłosionej skóry głowy, wysiękowa, erytrodermia łuszczycowa. Najczęstsze lokalizacje występują na skórze głowy, na łokciach, kolanach, w okolicy lędźwiowo-krzyżowej, dłoniach i stopach.
Tytuł pochodzi od redakcji