
To była kontrola poselska tylko z nazwy. Grzegorz Braun wtargnął do szpitala w Oleśnicy z grupą zwolenników. Chodził po szpitalu, zamknął lekarkę w gabinecie. Obrażał ją i groził. Pouczał i rugał policjantów. Jest śledztwo prokuratorskie w tej sprawie i powszechne oburzenie. Ale to nie był debiut Brauna w roli awanturnika - to był kolejny taki występ.