Liczba łóżek szpitalnych powinna maleć

mzdrowie.pl 7 miesięcy temu

Liczba łóżek szpitalnych powinna maleć – powiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podczas Kongresu Rzeczników Zdrowia 2024. Jego zdaniem należy bardziej rozwijać opiekę przedszpitalną.

Wiceminister Wojciech Konieczny był pytany o odwróconą piramidę świadczeń w opiece medycznej w naszym kraju. Zmiany powinny polegać na większym wykorzystaniu podstawowej opieki zdrowotnej oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, przy jednoczesnym zmniejszeniu obciążeniu lecznictwa szpitalnego. Prace na tym projektem rozpoczęto w Ministerstwie Zdrowia i ma być on realizowany do 2027 r.

„Medycyna ambulatoryjna jest u nas mało efektywna” – zaznaczył wiceminister Konieczny. Zastrzegł, iż nie chodzi o to, iż źle ona pracuje, ale jest jej za mało i nie jest w pełni wykorzystywana. Z kolei lepsze wykorzystanie opieki ambulatoryjnej wpłynie na poprawę wyników leczenia szpitalnego. Jako przykład podał kardiologię. Ta dziedzina opieki dzięki zwiększeniu przed laty nakładów na leczenie szpitalne poprawiła stan zdrowia pacjentów z chorobami sercowo-naczynionymi, szczególnie tych po zawale serca. Polska zaczęła w tym zakresie uzyskiwać jedne z lepszych wyników w Europie.

Wojciech Konieczny zwrócił uwagę, iż w tej chwili „pewien sufit osiągnęliśmy w leczeniu szpitalnym, a postępu już nie widać”. „Mimo odpowiednich nakładów istnieje ten sufit, nie poprawiają się wskaźniki” – dodał. Jego zdaniem dalsza poprawa jest możliwa dzięki rozwojowi opieki na wcześniejszym etapie oraz położeniu nacisku na profilaktykę schorzeń sercowo-naczyniowych, jak również innych chorób – „Trzeba wykrywać choroby na wcześniejszych etapach”. Wiceminister zdrowia zapewnił, iż w tych zmianach nie chodzi o zamykanie szpitali – „To nie oznacza likwidacji szpitali, kompleksowe zajmowanie się pacjentem od POZ do szpitala sprawi, iż będą one mniej obciążone, bo lżejszych pacjentów otrzymają”. Przekonywał, iż „podniesienie sprawności systemu przedszpitalnego będzie niosło poprawę wskaźników”. Jego zdaniem konieczne jest „większe zwrócenie uwagi na wcześniejsze etapy, bo to kuleje w Polsce”. Wyjaśniał, iż poza tym postęp w medycynie sprawia, iż skraca się czas leczenia, o ile dawniej pacjent przebywał 10-12 dni w szpitalu, to teraz nierzadko opuszcza go już po 3 dniach.

O tym, jak ważne jest wczesne wykrywanie schorzeń przekonywała konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii prof. Brygida Kwiatkowska na przykładzie chorób reumatycznych. Zaznaczyła, iż opóźnienia w diagnostyczne tych schorzeń są bardzo duże. Większość pacjentów trafia do specjalistów ze stanami tak zaawansowanymi, ze kilka można im pomóc. A leczenie jest możliwe i jest skuteczne, trzeba tylko odpowiednio wcześnie je zastosować. W reumatologii sytuację tę ma zmienić program pilotażowy obejmujący 19 ośrodków. „Finalizujemy projekt kompleksowej Opieki nad Pacjentem z Wczesnym Zapaleniem Stawów (KOWZS)” – zaznaczyła. Ważnym elementem tego programu jest opieką ambulatoryjna. Jej zdaniem drugim poważnym i zaniedbanym problemem zdrowotnym jest osteoporoza, grożąca tzw. złamaniami niskoenergetycznymi (na skutek upadku własnego ciała).

Wiceminister Konieczny zaznaczył, iż wczesna i prawidłowa diagnostyka jest bardzo ważna dla zdrowia pacjenta i skutecznego leczenia – „Gdy pacjent jest źle zdiagnozowany, to wszystko się sypie. Jestem zwolennikiem nakładów na diagnostykę, żeby była taka, jaka jest potrzebna, a nie jaka jest dostępna” – dodał. Zwrócił też uwagę, iż dobrze wydane środki na opiekę medyczną się zwrócą, nie będą jedynie kosztem a inwestycją. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału