Pod koniec czerwca europejscy naukowcy podpisali w Brukseli deklarację z apelem do Komisji Europejskiej i państw członkowskich UE o działania na rzecz odpowiedzialnej utylizacji leków. Przeterminowane i niewykorzystane leki należy oddawać do punktów segregacji odpadów lub wybranych aptek. Nieodpowiedzialna utylizacja farmaceutyków prowadzi do zanieczyszczenia środowiska, a także przyczynia się do narastania problemu lekooporności.
“Ludzie nie mają świadomości, iż jeżeli wyrzucają niewykorzystane lekarstwa do śmieci, generują problem ekologiczny. jeżeli leki trafią na wysypisko, prędzej czy później uwolnią się z blistrów i opakowań, przedostaną się do wód gruntowych i zanieczyszczą środowisko” – mówi prof. Przemysław Kardas, kierownik Centrum Badań nad Przestrzeganiem Zaleceń Terapeutycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Według jego szacunków w Polsce do środowiska w niekontrolowany sposób może trafiać choćby 10 tys. ton leków rocznie. Prof. Kardas zwraca uwagę, iż oczyszczalnie ścieków nie są przystosowane do usuwania pozostałości leków. jeżeli więc ktoś łamiąc prawo wyrzuca leki do kanalizacji, one trafią do rzek, jezior czy mórz.
Jedynym dopuszczalnym sposobem unieszkodliwienia niepotrzebnych leków jest – jak podkreśla GIOŚ – spalanie w bardzo wysokiej temperaturze w specjalistycznych instalacjach. Inspektorat poinformował PAP, iż niewykorzystane leki i odpady medyczne, takie jak strzykawki, pióra insulinowe czy strzykawki automatyczne, powinny być zbierane w prowadzonych przez gminę punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). Gminy mogą również prowadzić zbiórkę takich odpadów np. podpisując umowy z wybranymi aptekami. Wyrzucanie leków do kanalizacji jest zabronione i grozi za to grzywna – przypomina z kolei w komentarzu dla PAP Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Marian Witkowski, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej przypomina w rozmowie z PAP, iż leki są różne. Wśród nich są choćby leki o działaniu narkotycznym czy leki onkologiczne, w przypadku których zabójcza jest już bardzo mała dawka. Według Witkowskiego w interesie każdego z nas jest to, by takie substancje nie uwalniały się do środowiska poza kontrolą. Zdaniem prof. Kardasa najgroźniejszym skutkiem niewłaściwego pozbywania się farmaceutyków jest narastająca lekooporność. Kiedy leki trafiają do środowiska, to w wodach gruntowych i ściekowych pozostają w niskich stężeniach. jeżeli w takich warunkach patogen wejdzie w kontakt np. z antybiotykiem, szybciej dochodzi tam do ewolucji osobników odpornych na działanie leku – “A przez to leki z czasem stają się coraz mniej skuteczne. Są leki, które dziś z powodu narastającej lekooporności, musimy stosować w dwukrotnie większych dawkach niż jeszcze 30 lat temu”.
Rządowe instytucje – ani Ministerstwo Zdrowia, ani Ministerstwo Klimatu i Środowiska, ani GIOŚ – nie prowadzą statystyk, ile leków prawidłowo poddawanych jest w Polsce utylizacji. Na poziomie lokalnym danymi tymi dysponują jednak gminy. Z danych Urzędu Miasta Krakowa, do których dotarła PAP, wynika, iż w 2024 r. mieszkańcy oddali 65,5 tony leków do 200 aptek uczestniczących w programie zbiórki. W Warszawie zebrano w zeszłym roku 127 ton niezużytych leków w 559 aptekach i 5 ton w punktach PSZOK/MPSZOK. Przeterminowane leki trafiają z nich do zakładów termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, iż apteki nie mają obowiązku zbierania leków, a pojemniki na przeterminowane farmaceutyki stanowią własność gminy. To samorządy odpowiadają za ich opróżnianie. „Posiadanie przez apteki pojemników jest dobrowolne” – informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Marian Witkowski, który jest też prezesem Okręgowej Rady Aptekarskiej w Warszawie, tłumaczy, iż w niektórych aptekach farmaceuci zgłaszają problemy z bezpieczeństwem pojemników – m.in. kradzieże zawartości pojemników przez osoby uzależnione. Dlatego takie pojemniki mogą być ukryte na zapleczu apteki i trzeba zapytać o nie aptekarzy.
Prof. Kardas zwraca uwagę, iż w Polsce system utylizacji leków nie jest dla obywateli przejrzysty. Problem dotyczy również kilku innych państw europejskich. Dlatego z jego inicjatywy pod koniec czerwca europejscy naukowcy podpisali w Brukseli deklarację z apelem do Komisji Europejskiej i państw członkowskich UE o działania na rzecz odpowiedzialnej utylizacji leków. W deklaracji wskazano trzy główne potrzeby: edukację pacjentów o tym, co powinni robić ze zużytymi odpadami, wprowadzenie obowiązku umieszczania na opakowaniach leków graficznych informacji o tym, jak należy pozbyć się niewykorzystanego leku oraz stworzenie narodowych systemów informowania o miejscach zbiórki.
Zdaniem prof. Kardasa w Polsce brakuje mapy, która zbierałaby informacje o tym, gdzie można oddać leki czy strzykawki do utylizacji. Takie mapy posiadają wprawdzie poszczególne gminy – np. Kraków czy Warszawa. Ale informacje te powinny być zebrane w jednym miejscu i dostępne dla mieszkańców każdej gminy na wyciągnięcie ręki. Prof. Kardas zwraca uwagę, iż obywatele nauczyli się już, iż np. baterii nie można wyrzucać do kosza, a zbiórka odpadów tego typu jest prowadzona nie tylko w PSZOKach, ale i w innych miejscach – przez bardzo wiele sklepów i innych placówek – “A czy uważamy, iż leki są mniej szkodliwe niż baterie? Byłoby to bardzo nierozsądne”. (PAP)