Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej dołączyło do sygnatariuszy wspierających Apel o włączenie flozyn (inhibitorów SGLT-2) na listę darmowych leków dla seniorów.
Zapowiadane obniżenie pułapu wiekowego dla listy darmowych leków dla seniorów do 65 lat oraz objęcie dzieci do lat 18 stymuluje dyskusję o tym, jakie leki powinny być na tej liście. Polska jest na drugim miejscu pod względem odsetka pacjentów powyżej 65. roku życia, u których występują co najmniej dwie choroby przewlekłe, a co za tym idzie skraca się spodziewana długość życia pacjentów.
„Pacjent senioralny wymaga holistycznego podejścia w leczeniu, to często osoby z cukrzycą, nadciśnieniem, otyłością, którzy są przewlekle chorzy. Dlatego tak ważna jest rola lekarzy rodzinnych, którzy znają swoich pacjentów, ich historię choroby, wiedzą, ile leków przyjmują i na jakie choroby. Według zapowiedzi rządu darmowe leki mają przysługiwać chorym po 65 roku życia. Bardzo nas cieszy ta zmiana z tego względu, iż jako lekarze rodzinni wiemy, iż choroba wyłapana na wcześniejszym etapie i odpowiednio leczona przynosi realne korzyść dla naszych pacjentów. Specjaliści chcą stosować skuteczne i bezpieczne leczenie. Flozyny, jak wskazują badania naukowe, mogą realnie wpłynąć na optymalizację leczenia naszych pacjentów” – podkreśla prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Do tej pory inicjatywę włączenia flozyn do darmowych leków dostępnych dla seniorów poparły Polskie Towarzystwo Diabetologiczne, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Polskie Towarzystwo Nefrologiczne oraz Polskie Towarzystwo Chorób Cywilizacyjnych.
„Nie wystarczy mówić o optymalizacji leczenia nie podejmując działań w celu jej realizacji. Podejście do leczenia w Polsce zmienia się z roku na rok na lepsze – mamy nowoczesne terapie, które z powodzeniem stosowane są u osób z cukrzycą, a jednocześnie chronią serce i nerki. Nie ma ich jednak na liście „S” – z darmowym dostępem dla seniora. Codziennie spotykamy się z pacjentami i z naszych rozmów wyłania się potrzeba wsparcia w postaci zakupu czy udostępnienia skutecznego leczenia, na które polski senior nie może sobie pozwolić” – mówi Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
Sygnatariusze apelu wskazują, iż nasze społeczeństwo się starzeje. Jak szacuje GUS, liczba ludności w wieku 60 lat i więcej w Polsce w roku 2030 ma wzrosnąć do poziomu 10,8 mln, a w 2050 r. wyniesie 13,7 mln. Osoby te będą stanowiły około 40 proc. ogółu ludności Polski. Prognozy demograficzne wskazują równocześnie na konieczność zmierzenia się z problemem wielochorobowości. Dostrzegają to także lekarze i decydenci. Opieka nad pacjentem z wielochorobowością rodzi wiele wyzwań, takich jak przestrzeganie zaleceń terapeutycznych, możliwe interakcje między stosowanymi lekami czy też, niemniej ważne, ograniczenia finansowe, często uniemożliwiające wykupienie seniorom proponowanych i skutecznych terapii.
Kardiolodzy, nefrolodzy, diabetolodzy oraz lekarze medycyny rodzinnej widzą potrzebę wprowadzenia zmian, aby zminimalizować skutki wielochorobowości u pacjentów w podeszłym wieku. Do najczęściej występujących chorób przewlekłych w Polsce należą przewlekła choroba nerek (4,5 mln chorych), cukrzyca (3 mln) i niewydolność serca (1,2 mln). Generują one ogromne koszty hospitalizacji i przyczyniają się do dużej części zgonów kardiologicznych, które od lat są główną przyczyną śmierci Polaków.
„Nasi pacjenci nie umierają na nerki – oni umierają na serce. Współwystępowanie 3 chorób to „efekt spirali śmierci”, który powoduje skrócenie życia naszych pacjentów. Edukacja chorych – kontrolowanie ilości przyjmowanych lekarstw, zamiana ich na bardziej optymalne terapie – to odpowiedzialna opieka, która powinna stać się dostępna dla pacjentów szczególnie po 65. roku życia” – komentuje prof. Tomasz Hryszko z II Kliniki Nefrologii z Oddziałem Leczenia Nadciśnienia Tętniczego i Pododdziałem Dializoterapii UM w Białymstoku.