Lekarze nie czują się odpowiedzialni za kryzys finansowy

mzdrowie.pl 14 godzin temu

Odpowiedzialnością za kryzys w ochronie zdrowia ministerstwo chce obarczyć środowisko lekarskie – powiedział w środę prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. Jak dodał, resort zdrowia nie prowadzi dialogu z lekarzami, a na planowanych oszczędnościach stracą przede wszystkim pacjenci.

Naczelna Rada Lekarska odniosła się do sygnalizowanych przez Ministerstwo Zdrowia możliwych zmian w ustawie podwyżkowej, regulującej minimalne wynagrodzenia w podmiotach leczniczych. Resort analizuje m.in. wprowadzenie limitu wynagrodzeń lekarzy na kontraktach. Prezes NRL Łukasz Jankowski. powiedział, iż lekarze są pomijani w rozmowach o kształcie systemu – “Czujemy, iż odpowiedzialnością za kryzys w ochronie zdrowia dziś ministerstwo chce obarczyć środowisko lekarskie”. Jak dodał, „od zawsze jest tak, iż gdy brakuje kompetencji”, rządzący ze wszystkich opcji politycznych próbują przerzucić odpowiedzialność na lekarzy – “Dziś znowu mamy do czynienia z tą samą strategią wyjmowania z systemu przykładów pojedynczych osób, bo wiemy, iż 0,2 proc. lekarzy zarabia w systemie duże pieniądze, i epatowania nimi (…) po to, żeby pokazać, iż to lekarze są winni niedostatkom w ochronie zdrowia”.

Zdaniem prezesa Jankowskiego propozycje resortu doprowadzą do „zapaści w systemie ochrony zdrowia” – “Jak ograniczenie czasu pracy i możliwości zatrudnienia tylko do pół etatu w normalnym czasie pracy wpłynie na przykład na Lotnicze Pogotowie Ratunkowe? Jak ministerstwo zamierza obejść problem teleradiologii czy patomorfologii w sytuacji, kiedy patomorfologów jest mniej niż szpitali? A ministerstwo chce zakazać pracy w więcej niż jednym podmiocie, a zresztą zakazać również podmiotom podpisywania umów ze spółkami zrzeszającymi tych lekarzy. Chce również zakazać procenta od procedury”.

Łukasz Jankowski dodał, iż resort „idzie wyłącznie ścieżką oszczędności” – “Ponieważ ministerstwo nie prowadzi z nami dialogu zwróciliśmy się do konsultantów krajowych w odnośnych dziedzinach medycyny o informacje, jak oni ze swojej strony oceniają możliwy wpływ pomysłu resortu na sytuacje w ich konkretnych dziedzinach: w chirurgii, w anestezjologii, w patomorfologii, w medycynie ratunkowej. Tych specjalności, które ucierpią na oszczędnościach wprowadzanych przez resort jest wiele”.

Prezs NRL zadeklarował jednocześnie gotowość do dialogu, choć ten – jak dodał – jest konsekwentnie odrzucany przez MZ. Zapowiedział, iż na ulicy Miodowej, gdzie mieści się Ministerstwo Zdrowia, stanie baner z napisem „Zamiast strategii, likwidacja jednej trzeciej szpitali – to plan ministerstwa na poprawę zdrowia Polaków. Zamiast szczuć na lekarzy, weźcie się do roboty”. Ocenił, iż gdyby pomysły resortu weszły w życie, doszłoby do chaosu i zamknięcia części szpitali.

Idź do oryginalnego materiału