Kto zdewastował finansowanie zdrowia? ►

termedia.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Sejm


– W tym roku do czerwca dołożyliśmy do Narodowego Funduszu Zdrowia już 21,5 mld zł z budżetu i okazało się, iż to wciąż jest mało – mówiła w Sejmie minister zdrowia Izabela Leszczyna, kłócąc się z posłem Prawa i Sprawiedliwości i podkreślając, iż to przez jego partię aktualnie rządzący mają kłopoty z finansowaniem zdrowia.



Dramatycznie

Politycy Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o przedstawienie przez rząd informacji o dramatycznej i pogarszającej się z miesiąca na miesiąc sytuacji finansowej w ochronie zdrowia – w imieniu partii Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia i poseł PiS, dopytywał rządzących, dlaczego nie są w stanie zapłacić rachunków za działanie polskich szpitali i przychodni.

– W wyborach prezydenckich zwyciężył Karol Nawrocki, który podczas kampanii mówił, jak bardzo zepsuliście polski system ochrony zdrowia. Pani minister zdrowia z pewnością do tego „sukcesu” się przyczyniła. Niestety, cierpią na tym pacjenci – mówił poseł, podkreślając, iż w ostatnich tygodniach do podmiotów leczniczych w województwie śląskim przesłano pisma, w których były informacje, iż nie ma pieniędzy na zapłatę za świadczenia wykonane w pierwszym kwartale tego roku.

Cieszyński przypomniał, iż od 1 lipca muszą być wypłacane ustawowe podwyżki wynikające z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.

– Dyrektorzy szpitali wciąż nie wiedzą, ile dostaną pieniędzy na te podwyżki – zwrócił uwagę.

– Waszym jedynym planem na poprawę finansów w zdrowiu było to, aby pieniądze pracownikom ochrony zdrowia zabrać, ale teraz, po zmianie w Pałacu Prezydenckim, może nie być tak łatwo, jak sądziliście – podkreślił.

Poseł mówił też o tym, iż minister finansów Andrzej Domański wciąż nie podpisał planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2025 r., zwracając uwagę, iż za chwilę będzie nowy rok budżetowy.

Wypominał też zwiększające się długi szpitali.

– Przez te półtora roku rządzenia nie przeprowadziliście żadnej reformy w ochronie zdrowia. Nic, zero, absolutny brak ambicji. Mamy za to chaos, zapaść finansową, zdemotywowanych pracowników i pacjentów, którzy sobie muszą radzić sami – mówił.

Przez poprzedników?

Odpowiadająca minister zdrowia, zaczęła od finansów płatnika.

– Czy Narodowy Fundusz Zdrowia jest w trudnej sytuacji finansowej? Tak. Czy potrzebna jest kolejna, trzecia dotacja z budżetu? Tak. W 2023 r. ówczesny rząd [Prawa i Sprawiedliwości – red.] dołożył do NFZ 200 mln zł. My w tym roku, do czerwca, z budżetu przeznaczyliśmy już 21,5 mld zł. Okazuje się, iż to wciąż jest mało – mówiła Izabela Leszczyna, sugerując, iż kłopoty z finansami w zdrowiu są od dawna – między innymi przez decyzje polityków Prawa i Sprawiedliwości rząd premiera Donalda Tuska musi spłacać długi w zdrowiu.

Leszczyna przypomniała o zadaniach dołożonych do obowiązków NFZ nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza.

– Wiele zadań finansowanych wcześniej z budżetu państwa przerzuciliście na ubezpieczonych, czyli do NFZ – to było ratownictwo medyczne, bezpłatne leki dla seniorów oraz dla dzieci i młodzieży, leki dla kobiet w ciąży, zakup szczepionek, choćby finansowanie leczenia AIDS i hemofilii oraz świadczenia wysokospecjalistyczne – wymieniła minister zdrowia.

Szefowa resortu stwierdziła, iż to politycy PiS zdewastowali finansowanie systemu ochrony zdrowia.

Leszczyna mówiła też o wynagrodzeniach.

– Nie ma opieki zdrowotnej bez medyków. Dobre wynagrodzenia dla nich są ważne, to podstawa systemu. Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo pacjentów i dostęp do opieki medycznej na najwyższym poziomie. Musimy tak zarządzać finansowaniem ochrony zdrowia, aby wyważyć obie te kwestie i uwzględnić je w planie finansowym NFZ – podkreśliła.

Minister poinformowała, iż dyrektorzy szpitali jeszcze nie wiedzą, ile pieniędzy dostaną na podwyżki, bo zgodnie z prawem do 5 czerwca jest czas na przygotowanie rekomendacji w tej sprawie.

– Te podwyżki są w połowie roku. Wymyśliliście taką ustawę [ustawę podwyżkową przygotowali i przeprocedowali politycy PiS – red.], iż podwyżka jest w połowie roku – wyjaśniła.

Minister zdrowia zapewniała również, iż NFZ na bieżąco płaci szpitalom za nadwykonania.

Co więcej – jak dodała – po objęciu rządów regulowała również rachunki szpitali, których nie zapłacili jej poprzednicy.

– Kiedy zostałam ministrem zdrowia, w 2024 r. musiałam na nadwykonania, których nie zapłacili moi poprzednicy w 2023 r., wydać ponad 2,2 mld zł – stwierdziła.

Fragment posiedzenia poniżej.

Idź do oryginalnego materiału