Kształcenie przyszłych lekarzy powinno odbywać się wyłącznie w tych szkołach, które mają adekwatne warunki i kadrę – brzmiał głos przedstawiciela uczelni medycznych. Druga strona wskazywała, iż należy znaleźć sposób, aby pomóc nowym uczelniom z negatywną opinią akredytacyjną w kontynuowaniu działalności, mając na uwadze zwłaszcza regiony, gdzie jest bardzo słaby dostęp do lekarzy.
- W roku akademickim 2023/2024 studia na kierunku lekarskim rozpoczęło 10 289 osób. Dużym problemem jest brak pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej w kontekście rekrutacji na rok akademicki 2024/2025
- Zdaniem przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych prof. Marka Gruchały, kształcenie przyszłych lekarzy powinno odbywać się wyłącznie w tych szkołach, które mają adekwatne warunki i kadrę oraz gdzie prowadzone są badania naukowe
- Przyszłych lekarzy kształcą uczelnie, mające w dorobku naukowym jedynie 200 publikacji w zakresie nauk medycznych, w większości w języku polskim
- Przedstawiciel Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego dr hab. Marcin Pałys przypomniał, iż w ocenie rady kwestia posiadania pozytywnej opinii PKA jest niezbędna, aby otwierać nowe kierunki lekarskie i kontynuować kształcenie
- W obronie uczelni z negatywną opinią stanęła m.in. posłanka Elżbieta Polak. Jako przykład podała Zieloną Górę, gdzie ruszył kierunek lekarski pomimo braku pozytywnej rekomendacji PKA – dziś absolwenci tej uczelni zdają najlepiej egzamin końcowy