Rodzina spędziła wspólnie Święta Wielkanocne, zmagając się z diagnozą Kate, którą stwierdzono w badaniach pooperacyjnych po poważnej operacji jamy brzusznej.
„To był oczywiście ogromny szok i William i ja robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby przetworzyć tę sytuację i poradzić sobie z nią prywatnie dla dobra naszej małej rodziny” – stwierdziła w liście ujawniającym diagnozę. Jak możesz sobie wyobrazić, zajęło to trochę czasu.
„Zajęło mi trochę czasu, zanim doszedłem do siebie po poważnej operacji i mogłem rozpocząć leczenie.
„Ale co najważniejsze, poświęciliśmy czas, aby wyjaśnić wszystko George'owi, Charlotte i Louisowi w odpowiedni dla nich sposób i zapewnić ich, iż wszystko będzie dobrze”.
Mówi się, iż od czasu ujawnienia diagnozy książę i księżna Walii byli „głęboko poruszeni” i „głęboko poruszeni” ciepłem i wsparciem opinii publicznej.
Król, pełniący za murami pałacu drobne obowiązki urzędowe, podczas mszy wielkanocnej wystąpił publicznie w sposób najbardziej znaczący od czasu, gdy na początku lutego ogłoszono u niego nowotwór.
Pałac określił go jako „bardzo dumnego” z księżniczki za jej odwagę zabierania głosu i podobno pozostaje „w bliskim kontakcie ze swoją ukochaną synową”.
Książę William jest wieloletnim fanem piłki nożnej i na początku tego tygodnia zamieścił na kontach księcia i księżnej Walii w mediach społecznościowych wiadomość z gratulacjami dla Rachel Daley z Lioness z okazji jej przejścia na emeryturę.