Krzki, straszenie i presja – urzędnicy alarmują: to już mobbing? Coraz więcej pracowników instytucji samorządowych w Polsce, prosząc o anonimowość, mówi wprost: atmosfera w urzędach bywa nie do zniesienia. Z relacji wynika, iż niektórzy samorządowcy przekraczają granice – zamiast zarządzać, zastraszają. Podniesiony głos, publiczne upokarzanie, a choćby groźby utraty pracy stają się codziennością. Czy takie zachowania to już mobbing?
Niemcy wybetonują plażę w Świnoujściu?! Mieszkańcy alarmują: To koniec naszego wybrzeża!
Zgodnie z Kodeksem pracy, mobbing to systematyczne nękanie, które prowadzi do obniżenia samooceny pracownika i może zagrażać jego zdrowiu psychicznemu. Urzędnicy przyznają, iż część szefów traktuje instytucje jak prywatne folwarki – wymuszając lojalność, uciszając krytykę, a choćby nakłaniając do działań na granicy prawa.
Eksperci ostrzegają: krzyki i straszenie to nie styl zarządzania – to potencjalne przestępstwo. Art. 207 kodeksu karnego mówi wprost: znęcanie się psychiczne nad pracownikiem może grozić karą pozbawienia wolności.
Urzędnicy boją się mówić, ale sygnały są coraz głośniejsze. Coraz częściej zgłaszają się do związków zawodowych i inspekcji pracy. Oczekują reakcji – i ochrony. Instytucje publiczne powinny być wzorem etyki i szacunku, a nie miejscem strachu. Gdy władza lokalna staje się oprawcą, społeczeństwo traci zaufanie do całego systemu.
Mobbing niszczy atmosferę w pracy i chęć do dobrej pracy
Fakty Bez Filtra: Cisza wyborcza to żart? Polska jak państwo z papieru toaletowego – Film