Według analiz firmy doradczej Urbanation, spadający popyt na mieszkania oraz rosnące koszty stają się poważnym wyzwaniem dla rynku nieruchomości.
W Toronto, przy skrzyżowaniu High Park Avenue i Annette Street, znajduje się działka, gdzie dawniej stał kościół. W jego miejscu planowano wzniesienie apartamentowca, ale inwestycja od kilku lat stoi w miejscu. Budowę budynku mieszkalnego z 70 lokalami rozpoczęto w 2019 roku, ale od 2023 roku nie prowadzono żadnych prac, ponieważ część inwestorów wycofała się z przedsięwzięcia.
„Codziennie mijając tę działkę, widzieliśmy, iż nic się tam nie dzieje. To było oczywiste, iż coś poszło nie tak” – mówi Phil Earnshaw, który wpłacił 280 tys. dolarów zaliczki na zakup mieszkania.
Obecnie projekt znajduje się pod zarządem komisarycznym i został przejęty przez innego dewelopera. Oznacza to, iż osoby, które wcześniej opłaciły zaliczki, nie otrzymają mieszkań i teraz oczekują zwrotu pieniędzy.
High Park to tylko jeden z wielu przypadków, gdzie projekty w Toronto zostały wstrzymane lub objęte kontrolą zarządczą. Eksperci przewidują, iż podobnych sytuacji będzie coraz więcej. Według raportu CMHC liczba powstających mieszkań w mieście stale spada, a Urbanation odnotowała w tym roku aż dziesięć anulowanych projektów. Firma ostrzega, iż w najbliższym czasie trudności ze sprzedażą mieszkań będą jeszcze większe.
Ceny nieruchomości w Toronto spadają od dłuższego czasu. Urbanation podaje, iż największa liczba anulacji miała miejsce w 2021 roku (2153 mieszkania) i w 2017 roku (1809). Michael Niezgoda z Urbanation zaznacza, iż kiedyś główną przyczyną upadku projektów były problemy finansowe deweloperów, natomiast w tej chwili jest to brak kupujących i wzrost kosztów.
W najnowszym raporcie CMHC podkreślono, iż liczba budowanych apartamentów w pierwszej połowie roku gwałtownie spadła, co przełożyło się na ogólny spadek budownictwa mieszkaniowego do najniższego poziomu od 2009 roku. zwykle deweloperzy muszą sprzedać 70% lokali, aby uzyskać finansowanie, tymczasem Urbanation śledzi 16 projektów w Toronto, w których sprzedaż spadła poniżej 40%.
CMHC wskazuje, iż inwestorzy, którzy wcześniej kupowali mieszkania w trakcie budowy, w tej chwili się wycofują, ponieważ inwestycje stają się mniej opłacalne. Earnshaw i jego żona, którzy podpisali umowę w 2018 roku, planowali wynajem mieszkania, ale teraz wynajmowanie nie przynosi już zysków. Para cieszy się, iż udało im się odzyskać środki.
Część nabywców choćby korzysta na wstrzymanych projektach. Ci, którzy kupowali mieszkania kilka lat temu, mogą odkryć, iż obecna wartość nieruchomości jest niższa od tej, której się spodziewali. Prawnik Bob Aaron, specjalista od prawa nieruchomości, przyznaje, iż regularnie rozmawia z klientami mającymi podobne problemy.
Pandemia COVID-19 spowodowała spadek cen mieszkań, dlatego kupujący nie muszą już płacić wygórowanych stawek ustalonych kilka lat temu. Aaron prognozuje, iż sprzedaż lokali przed rozpoczęciem budowy będzie ograniczona przez kilka lat, ale przypomina, iż rynek jest zmienny i w przyszłości znów może nastąpić ożywienie.