Czy krótki okres palenia także zwiększa ryzyko przewlekłej obturacyjnej choroby płuc? Według duńskich badaczy mniej niż 10 paczkolat wystarczy, by doszło do zachorowania, o czym przekonuje najnowsza publikacja z „European Respiratory Journal”.
Rozpoznanie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc rozważa się głównie u osób palących więcej niż 10 paczkolat. Stąd zespół duńskich badaczy postawił i zweryfikował hipotezę, iż niskie narażenie na palenie, poniżej wspomnianego krytycznego progu, nie tylko zwiększa ryzyko POChP, ale też wiąże się ze złym rokowaniem.
Korzystając z danych 6098 dorosłych palaczy w średnim wieku zawartych w badaniu Copenhagen City Heart Study obserwowano, u ilu osób w ciągu 5 lat dojdzie do rozwoju POChP, a następnie jak będzie się kształtowało ryzyko ciężkich zaostrzeń i zgonu przez kolejne maksymalnie cztery dekady. Wykazano, iż u 29 proc. pacjentów spełniało kryteria rozpoznania POChP po 5 latach obserwacji; 23 proc. osób palących poniżej 10 paczkolat na początku badania, 26 proc. u osób palących od 10 do 20 paczkolat, 30 proc. dla 20 - 40 letniej historii palenia i i 39 proc. dla nałogu trwającego więcej niż 40 paczkolat.
W ciągu czterdziestu lat obserwacji odnotowano 620 zaostrzeń i 5573 zgonów. W porównaniu z osobami bez POChP, które paliły poniżej 10 paczkolat, ryzyko ciężkich zaostrzeń wzrastało niemal 2-krotnie u osób bez POChP i palących więcej niż 10 paczkolat, niemal 3-krotnie u osób z peło objawową chorobą i wywiadem nałogu mniejszym niż 10 paczkolat, ponad 4-krotnie dla palenia między 10 a 40 paczkolat i pięciokrotnie dla ponad 40 paczkolat. Rosło także ryzyko zgonu - wraz ze wzrostem liczby paczkolat u chorych z rozpoznaną POChP wzrost ten wynosił odpowiednio 20, 33, 59, 81 i 81 proc. w kolejnych wymienionych podgrupach.
Jak widać już krótki okres nałogu, wynoszący mniej niż 10 paczkolat (uznawany dotychczas za próg krytyczny dla rozwoju powikłań płucnych), istotnie i znacznie zwiększa ryzyko przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Idąc dalej, w ciągu kolejnych dekad życia znacznie rośnie ryzyko ciężkich zaostrzeń - które mogą zakończyć się zgonem lub prowadzić do dalszych powikłań - a także systematycznie rośnie ryzyko zgonu.