Komisja zdrowia w Parlamencie Europejskim dyskutowała na temat umowy USA-UE w sprawie ceł. Zdaniem niektórych europosłów porozumienie w sprawie taryf jest jednostronne i nie korzystne dla Unii.
Europoseł Tomislav Sokół mówił, iż w dłuższym okresie porozumienie jeszcze bardziej osłabi konkurencyjność Europy w zakresie medycyny – “Trump nie nałożył taryf na leki generyczne z dobroci serca. Wie, iż cła oznaczałyby spore niedobory leków w szpitalach na terenie USA”. Przypomniał jednocześnie, iż od dłuższego czasu obserwujemy sporym spadek udziału Europy w innowacjach i badaniach klinicznych, rośnie też presja USA na relokację produkcji do Stanów Zjednoczonych. Zdaniem posła Sokola lepsze regulacje UE, jak Biotech Act czy Life Science Strategy nie zrekompensują 15‑procentowych ceł.
Matthias Jorgensen, dyrektor unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Handlu wyjaśnił, iż z powodu wysokiego ryzyko eskalacji sporów handlowych z USA celem Komisji Europejskiej było utrzymanie przewidywalności i ograniczenie niepewności taryfowej. Uzgodniono, iż USA będą stosować ogólny pułap 15 proc. ceł obowiązujący również wyroby medyczne. W odniesieniu do produktów farmaceutycznych na dziś USA nie przewidują dodatkowych ceł, a w razie ich wprowadzenia ma obowiązywać również stawka 15 proc. USA przewidziało zwolnienie z dodatkowych taryf dla określonych leków generycznych oraz dla substancji czynnych. Implementacja uzgodnień powinna wejść w życie już niebawem. Komisja Europejska kontynuuje prace nad rozszerzaniem zakresu zwolnień, w tym o segment technologii medycznych.
Nathalie Moll dyrektor generalna Europejskiej Federacji Przemysłu Farmaceutycznego (EFPIA) podkreśliła, iż ryzyko 15 proc. cła eksportowe dotyczy również produktów farmaceutycznych. Zwróciła uwagę, iż decyzja o nałożeniu cła przełamie utrzymywany od 30 lat konsensus w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO) o braku taryf na produkty lecznicze i może spowodować odpływ 18 mld euro z sektora badań medycznych w Europie.
EFPIA przypomina, iż mamy odczynienia z kryzysem konkurencyjności, gdzie udział Europy w globalnym R&D spadł w ciągu ostatnich 20 lat o jedną czwartą, a tylko w ostatniej dekadzie liczba badań klinicznych w Europie spadła o połowę. Ogranicza to dostęp pacjentów do terapii i hamuje późniejszy rozwój tańszych odpowiedników po wygaśnięciu ochrony patentowej. Po pierwszym roku od wprowadzenia na amerykański rynek tylko około 15 proc. nowych leków jest dostępnych dla europejskich pacjentów. Dyrektor EFPIA wskazała także na niewystarczające finansowanie i odpływ talentów z branży. Niemniej jednak EFPIA apeluje o unikanie retorsji handlowych. Pomimo dodatniego bilansu handlowego wyrobów medycznych Europy z USA, co czwarty lek importowany do UE pochodzi z USA. Nathalie Moll podczas obrad komisji zaapelowała również o zwolnienie leków z ceł, inwestycje w innowacje i wzmocnienie ochrony własności intelektualnej.
Adrian Van den Hoven dyrektor generalny Medicine for Europe podkreślił, iż branża producentów leków generycznych współpracuje z Komisją Europejską i partnerami w USA, aby utrzymać zasadę „zero za zero” taryf. Potwierdził, iż amerykańskie szpitale polegają na zagranicznych dostawach, szczególnie w czasie kryzysów. Dyrektor Medicine for Europe zwrócił uwagę, iż wiele leków szpitalnych podaje się z użyciem urządzeń medycznych, tak więc zwolnienia taryfowe powinny objąć także te urządzenia. W przeciwnym wypadku grozi sytuacja, w której lek jest dostępny, ale brakuje sprzętu do jego podania.
Pułap 15 proc. ceł ma nie dotyczyć określonych kategorii leków generycznych i biopodobnych zgodnie z opublikowaną listą kodów celnych. W praktyce producenci muszą odwołać się do definicji regulacyjnych, tak aby identyczne cząsteczki oznaczane tą samą międzynarodową nazwą były traktowane spójnie. Van den Hoveza zwrócił uwagę na brak formalnych zabezpieczeń przed niedoborami leków w porozumieniu. Zarządzanie ryzykiem z tym związanym opiera się na bieżącej współpracy pomiędzy europejska i amerykańską agencją leków (EMA i FDA). Konieczne będzie zbudowanie wzajemnych i zrównoważonych relacji handlowych, ze szczególnym naciskiem na dostępność leków, łańcuchy dostaw i badania kliniczne.
Unijna komisja ds. handlu pracuje nad wzmocnieniem europejskiej konkurencyjności, rozwijając horyzontalne i sektorowe polityki handlowe. Mają one poprawić warunki inwestycji w badania i rozwój, produkcję i badania kliniczne oraz ograniczą ryzyko niedoborów. Critical Medicines Act ma służyć wzmocnieniu produkcji najważniejszych leków, wzmacnianie niezawodności łańcuchów dostaw oraz rozbudowie produkcji w Europie z myślą o odporności systemów zdrowotnych. Biotech Act, Life Science Strategy, Innovation Act oraz trwająca rewizja unijnego prawa farmaceutycznego mają poprawić konkurencyjność Europy.