25 czerwca odbyło się posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży, która zajęła się procedowaniem projektu ustawy złożonego przez Lewicę (druk 176), a dotyczącego dekryminalizacji czynów związanych z terminacją ciąży.
Nie powiodło się storpedowanie pracy komisji
Procedowanie poprawek w projekcie ustawy, wraz z autopoprawkami złożonymi przez Lewicę, które obejmują częściową depenalizację i dekryminalizację czynów związanych z terminacją ciąży, trwało ponad półtorej godziny.
Prace komisji chciała storpedować Kaja Godek, która jako strona społeczna domagała się kolejnego wysłuchania publicznego w sprawie procedowanej ustawy, rzucając oskarżenia w kierunku przewodniczącej, iż w komisji działają lobbyści reprezentujący przemysł zabijania dzieci. Nie została jednak dopuszczona do głosu przez przewodniczącą Dorotę Łobodę, która wyjaśniała, iż wysłuchanie publiczne już się odbyło, a w tej chwili procedowane są poprawki do ustawy, której pierwsze czytanie odbyło się na forum sejmowym.
Natomiast posłanka Maria Kurowska z PiS najpierw domagała się wycofania z procedowania pierwszej poprawki do art.1 ustawy, a później wszystkich kolejnych.
– W Polsce aborcja jest możliwa. Często ludzie mówią mi, iż gdyby kobieta miałaby umrzeć, to dlaczego nie przerwać tej ciąży? Oni tego nie rozumieją. Przecież są takie okoliczności, w których jest możliwe tzw. legalne przerwanie ciąży, czyli zabicie własnego dziecka. Tak jest w przypadku, gdy aborcja stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, a także wtedy, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, za który uważa się gwałt, kazirodztwo, obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15. Trzeba wiedzieć, iż kobiety są dobrze zabezpieczone, ponieważ zabiegu przerwania ciąży może dokonać tylko lekarz. Mamy zatem zapewnienie, że zrobi to w odpowiedni sposób, tak aby zdrowie i życie kobiety nie było zagrożone – mówiła.
Wobec zgłoszonych formalnie wniosków o odrzucenie procedowania nad zgłoszonymi poprawkami do ustawy wszystkie cztery zostały w głosowaniu członków komisji odrzucone.
Poprawki do poprawek
Posłanka Anna Maria Żukowska, która reprezentowała stronę, która złożyła do Sejmu ustawę, wniosła – po wysłuchaniu dyskusji na forum Sejmu, ekspertów i ekspertek, o kolejne poprawki do procedowanej ustawy.
– Proponujemy w art. 1 w punkcie 3 brzmienie: „Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, poza przypadkami wskazanymi w ustawie, o ile od początku ciąży upłynęło więcej niż 12 tygodni, podlega karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 5”. Punktowi 4 nadać brzmienie: „Nie popełnia przestępstwa określonego w par. 3 lekarz, pielęgniarka lub położna, jeżeli przerwanie ciąży jest następstwem zastosowania procedury medycznej, potrzebnej do uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej, lub gdy badania prenatalne czy inne przesłanki wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby, zagrażającej jego życiu – przekazała.
W punkcie 3 zaproponowała dodać nowe punkty, a w art. 154 uchylić par. 1, natomiast par. 2 nadać brzmienie: „Jeżeli następstwem przestępstwa określonego w artykule 152 par. 3 lub w art. 153 jest śmierć kobiety ciężarnej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15”.
W art. 157 posłanka Zukowska zaproponowała nadać brzmienie: „Nie popełnia przestępstwa lekarz, pielęgniarka lub położna, o ile uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia dziecka poczętego są następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej dla uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej albo dziecka poczętego”.
– Chodzi o dookreślenie pojęcia, kto przerywa ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, i zakresu ewentualnej odpowiedzialności karnej za ten czyn, i żeby było to jasne oraz zrozumiałe dla osób, które taką odpowiedzialność mogą ponosić. Dotychczasowe sformułowanie powodowało w praktyce problemy interpretacyjne – wyjaśniła.
Posłowie przyjęli także poprawkę do art. 2 projektu ustawy, wydłużając jej vacatio legis od momentu podpisania z 14 do 30 dni.
Ostatecznie komisja przyjęła w głosowaniu (przy 14 głosach za oraz 6 przeciw) projekt ustawy wraz z poprawkami. Posłanką sprawozdawcą z posiedzenia Komisji, która przedłoży efekty jej prac, została Anna Maria Żukowska.