Nie ma odpowiednich przepisów, więc praktyka pozostawia wiele do życzenia. Kobiety z niepełnosprawnościami, które chcą zbadać się, albo jeżdżą setki kilometrów, albo liczą na wyrozumiałość ginekologa, albo na partnera, który pomoże im dostać się na fotel. To naprawdę poważny problem.