Kobieta zaczęła rodzić w taksówce. Dziewczynka była szybsza od warszawskich ratowników

g.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego 'Meditrans' w Warszawie/Facebook.com


W Polsce miał miejsce kolejny nadzwyczajny poród. Do kobiety nie zdążyli dotrzeć ratownicy. Wody odeszły jej w taksówce na wysokości ulicy Leżajskiej w Warszawie i wtedy też rozpoczęła się akcja porodowa. Dziewczynka przyszła na świat bez pomocy medyków.
Choć wiele mówi się o tym, iż naturalne porody potrafią trwać wiele godzin, istnieją pewne wyjątki od reguły. Niektórym tak "śpieszy się" na świat, iż potrafią pojawić się na nim w najmniej spodziewanym momencie. Tak właśnie było między innymi w przypadku dziewczynki i jej mamy, które poradziły sobie bez wsparcia ze strony ratowników medycznych.


REKLAMA


Zobacz wideo Martyna Wojciechowska: Cieszę się, iż mam już córkę odchowaną, bo jakbym dziś miała w tym kraju zajść w ciążę i rodzić, to musiałabym się zastanowić


Warszawa: Poród w taksówce. Dziecko nie miało zamiaru czekać na ratowników
We wtorek 5 listopada 2024 roku warszawskie pogotowie otrzymało zgłoszenie o porodzie w taksówce. Kobieta była w trakcie podróży, gdy na wysokości ulicy Leżajskiej odeszły jej wody i niespodziewanie zaczęła rodzić. Reakcja medyków była natychmiastowa, jednak mimo sprawnego dotarcia na miejsce w pewnym sensie na ich pomoc było już za późno.


Nasi ratownicy Mariusz Wiśniewski i Sławomir Pasztaleniec błyskawicznie pojawili się na miejscu gotowi na wszystko, ale dziewczynka była szybsza od nich i przyszła już na świat


- wyjaśniła w komunikacie w mediach społecznościowych Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Na szczęście poród odbył się bez żadnych komplikacji i dziecko przyszło na świat zdrowe.


Członkowie ZRM natychmiast przeprowadzili medyczne czynności ratunkowe z kobietą, zabezpieczyli dziewczynkę i obie przewieźli do jednego z warszawskich szpitali


- zapewniła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans".


Dziecko przyszło na świat, zanim pogotowie dotarło na miejsce. "Dziewczynka jest zdrowa i silna"
W komunikacie przekazano również, iż zarówno dziewczynka, jak i jej mama mają się dobrze.


Dziewczynka jest zdrowa i silna - waży 2340 gramów. Dzielna mama, choć zmęczona, także jest zdrowa i bardzo dumna. Cieszymy się i my, bo w stolicy mamy kolejną warszawiankę i mazowszankę


- skomentowali ratownicy. Warto dodać, iż zaledwie kilka dni temu do nietypowego porodu doszło również w Bielanach pod Oświęcimiem. Tam ratownicy otrzymali wezwanie do pacjentki z ostrym bólem brzucha. Na miejscu okazało się, iż właśnie rozpoczęła się akcja porodowa, ale problem polegał na tym, iż kobieta nie miała pojęcia o ciąży.


Zgłoszenie dotyczyło pomocy pogotowiu w transporcie kobiety w stanie zagrożenia życia. Na miejscu okazało się, iż to akcja porodowa, prowadzona w miejscu zamieszkania przez ZRM. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejscu zdarzenia i pomocy ratownikom w przyjęciu tego skomplikowanego porodu. Po porodzie konieczne było reanimowanie noworodka. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, więc musieliśmy zabezpieczyć miejsce do lądowania, następnie pomóc w transporcie dziecka do śmigłowca


- wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" Zbigniew Jekiełek, rzecznik prasowy oświęcimskiej straży pożarnej. Dziecko znajduje się w tej chwili na oddziale intensywnej terapii.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału