Pandemia koronawirusa traktowana jest przez wielu jako zamknięty rozdział. Mylne jest jednak przeświadczenie, iż COVID-19 już nie zagraża. Po pierwsze, wciąż można zachorować i boleśnie to odczuć, po drugie - powikłania po zakażeniu bywają dotkliwe. Najnowsze ustalenia w tym kontekście są szczególnie niepokojące dla kobiet.
Kobiecy organizm może starzeć się szybciej niż sądzono. Winowajcą jest COVID-19
Czasy powszechnego noszenia maseczek i izolacji już minęły, ale wirus SARS-CoV-2 wciąż krąży. Dane Światowej Organizacji Zdrowia mówią o kilkuset zgonach z powodu zakażenia w ostatnich tygodniach, a łącznie koronawirus przyczynił się do śmierci ponad 7 milionów osób. Te liczby przypominają, iż pandemia pozostawiła długi cień, a jej skutki mogą być odczuwalne latami.
Układ krążenia starszy o lata. Winny COVID-19
Przykładem jest wpływ choroby na działanie układu krążenia. Okazuje się, iż zakażenie potrafi przyspieszać tzw. starzenie naczyń krwionośnych. Takie wnioski wysnuto po przeanalizowaniu danych 2390 osób z 16 państw (m.in. USA, Australii i Włoch). Badanych podzielono na kilka grup: od takich, którym udało się uniknąć zakażenia, po pacjentów z COVID-19 przebywających na oddziale intensywnej terapii.
Zmierzono ich wskaźnik PWV, a więc prędkość fali tętna od tętnicy szyjnej po udową. Rezultat był następujący: uczestnicy, którzy przebyli choćby łagodną postać choroby, mieli wyższy (a więc gorszy) wynik, wskazujący na sztywniejsze naczynia krwionośne.
ZOBACZ: Powrót szczepionek przeciw COVID-19. Ministerstwo wydało komunikat
Przeanalizowano też inne istotne elementy, takie jak wiek i płeć kontrolowanych osób. Gorsza okazała się sytuacja chorujących kobiet. PWV wzrosło średnio o 0,55 metra na sekundę u tych z łagodnym przebiegiem. U pacjentek OIOM-ów było to choćby 1,09 m/s.
Zdaniem naukowców już sam skok o pół metra na sekundę odpowiada postarzeniu naczyń o około pięć lat, a przeciętnie dla 60-letniej kobiety oznacza wzrost zagrożenia chorobami sercowo-naczyniowymi o 3 proc. - ogłoszono w "European Heart Journal".
Pracą międzynarodowego zespołu kierowała prof. Rosa Maria Bruno z francuskiego Université Paris Cité. Jej zdaniem różnice związane z płcią mogą wynikać z wytwarzania przez kobiety silniejszej odpowiedzi immunologicznej.
ZOBACZ: Już nie COVID-19, ani krztusiec. Nowa bakteria atakuje Polaków
Z jednej strony potrafi ona uchronić przed infekcją, z drugiej jest w stanie doprowadzić do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Samo zjawisko starzenia tych elementów układu krążenia łączone jest z oddziaływaniem wirusa na komórki oraz przedłużającym się stanem zapalnym organizmu.
Szczepionka na koronawirusa. Zapowiedź ministerstwa
Dobrą wiadomością jest, iż z czasem stan naczyń zaczął się stabilizować, a choćby poprawiać. Ponadto osoby zaszczepione przeciw koronawirusowi miały zwykle mniej sztywne tętnice.
ZOBACZ: Nowy wariant Covid-19 w Polsce. Wiadomo, kiedy będą szczepionki
Między innymi z tego powodu, a także z uwagi na zbliżające się chłodne miesiące, warto rozważyć przyjęcie szczepienia przeciw COVID-19. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Zdrowia w obecnym sezonie epidemicznym powinny być stosowane preparaty ukierunkowane na wariant LP.8.1.
Resort zapowiada, iż po dostawie nowych preparatów pod koniec września planowane jest wznowienie programu szczepień.
