Kleszcze występują głównie w lasach, na łąkach, w zaroślach oraz wysokich trawach. Reagują na ciepło i zapach potu żywiciela. Ich ukąszenie może prowadzić do rozwoju groźnych chorób zakaźnych (np. boreliozy czy kleszczowego zapalenia mózgu), które mogą powodować poważne powikłania neurologiczne, a choćby stanowić zagrożenie dla życia.

Kleszcze już atakują. Służby biją na alarm
Na początku marca Główny Inspektor Sanitarny informował o aktywności kleszczy i pierwszych przypadkach ukąszeń. Za wczesne rozpoczęcie żerowania odpowiadają wysokie jak na luty temperatury – niewystarczające do zahamowania aktywności pasożytów.
ZOBACZ: Pleśń, roztocza i salmonella. Kuchenne akcesorium może szkodzić zdrowiu
Alarmujące sygnały docierają z województwa śląskiego, tamtejsza stacja sanitarno-epidemiologiczna ostrzega, iż pasożyty pojawiają się już w przydomowych ogródkach.
Przed niebezpieczeństwem ostrzega też Nadleśnictwo Turek w Wielkopolsce. Tydzień temu opublikowało ono nagranie, na którym widać kilkadziesiąt kleszczy na nogach podleśniczego.
Wszystko przez łagodną zimę oraz postępujące zmiany klimatyczne, które sprzyjają rozwojowi populacji kleszczy.
– Kleszcze można w tej chwili spotkać wszędzie, nie tylko w lasach czy na łąkach, ale i w miastach – mówiła niedawno prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych, Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Z badań wynika, iż w 90 proc. przypadków ukłucie kleszcza miało miejsce w pobliżu miejsca zamieszkania – w ogrodzie, parku miejskim, na działce.
ZOBACZ: Egzotyczne kleszcze już w Polsce. Są bardzo niebezpieczne
Prof. Zajkowska przytoczyła również dane zebrane przez Państwowy Zakład Higieny. Wynika z nich, iż z roku na rok gwałtownie wzrasta odsetek osób dotkniętych kleszczowym zapaleniem mózgu: w 2019 r. było to 265 przypadków, w 2022 r. – 445, w 2023 – 659, a w 2024 r. aż 793 przypadki.
Z każdym rokiem rośnie liczba takich przypadków, więc w 2025 roku możemy spodziewać się jeszcze wyższych wyników.
Eksperci przypominają także, iż kleszcze nie giną w czasie zimy, zwykle padają dopiero przy – 35 st. Celsjusza.
Borelioza i zapalenie mózgu. Zagrożenie jest duże
Borelioza to choroba rozwijająca się często w sposób utajony. Choć charakterystycznym objawem może być rumień wędrujący, nie występuje on u wszystkich zakażonych. Nieleczona infekcja może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, sercowych i stawowych. Leczenie bywa długotrwałe i nierzadko wymaga hospitalizacji oraz rehabilitacji.
Kleszczowe zapalenie mózgu to mniej powszechna, ale równie niebezpieczna choroba. Objawy pojawiają się zwykle po 1-2 tygodniach od zakażenia i przypominają grypę. W cięższych przypadkach dochodzi do trwałych zaburzeń neurologicznych, a choćby zgonu. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobie jest szczepienie, zalecane szczególnie osobom przebywającym na terenach zielonych – dzieciom, turystom, rolnikom czy pracownikom leśnym.
Jak usunąć kleszcza?
Ryzyko można zmniejszyć, stosując odpowiednie środki ochronne. Warto zakładać długie spodnie, bluzy z długimi rękawami, zakryte obuwie oraz nakrycie głowy. Jasna odzież ułatwia dostrzeżenie pasożyta. Pomocne są również repelenty. Po każdym spacerze należy dokładnie obejrzeć skórę.
ZOBACZ: Dziwne ślady na skórze i pościeli? Mogą sygnalizować obecność pasożytów
W przypadku znalezienia kleszcza trzeba usunąć go jak najszybciej. Ministerstwo Zdrowia zaleca następujące kroki:
- przygotowanie pęsety i środka dezynfekującego,
- uchwycenie pasożyta jak najbliżej skóry, za przednią część ciała,
- usunięcie kleszcza jednym, zdecydowanym ruchem w górę,
- zdezynfekowanie miejsca ukąszenia oraz umycie rąk,
- obserwowanie skóry i zgłoszenie się do lekarza w przypadku wystąpienia niepokojących objawów.

ml/red. / polsatnews.pl