Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Na miejscu 300 ratowników. "W wodzie są kawałki lodu"

wiadomosci.gazeta.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Elizabeth Frantz


Ponad 300 ratowników pracuje na miejscu katastrofy lotniczej - poinformował szef Departamentu Straży Pożarnej i Ratownictwa Medycznego w Waszyngtonie. Władze miasta i służby podkreśliły, iż nie mogą jeszcze nic pewnego powiedzieć o ofiarach. Na pokładzie samolotu i śmigłowca było w sumie 67 osób. Co jeszcze wiadomo?
Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie: W środę 29 stycznia o godz. 20:48 czasu lokalnego służby ratunkowe dostały zgłoszenie o katastrofie lotniczej na rzece Potomak. - Pierwsi ratownicy na miejscu zdarzenia stwierdzili, iż samolot wpadł do wody - poinformował na konferencji prasowej szef policji John Donnelly. - Warunki do prowadzenia akcji ratunkowej są niezwykle trudne. Jest wiatr, w wodzie są kawałki lodu. Jest to więc po prostu niebezpieczna i trudna praca. Nie ma zbyt wielu świateł, dlatego przeszukujemy każdy centymetr kwadratowy przestrzeni - doprecyzował Donnelly. Szef Departamentu Straży Pożarnej i Ratownictwa Medycznego w Waszyngtonie podał, iż na miejscu katastrofy pracuje ponad 300 ratowników.


REKLAMA


Burmistrzyni Waszyngtonu Muriel Bowser zastrzegła, iż trwa akcja ratunkowa: - W wodzie są nurkowie i prowadzą poszukiwania. Na razie nie można przekazać wiążących informacji o ofiarach katastrofy. Teraz skupiamy się na ratowaniu ludzi - podkreśliła. Na pokładzie samolotu pasażerskiego PSA Airlines było 60 pasażerów, czterech członków załogi, a w śmigłowcu Black Hawk trzy osoby.


Zobacz wideo Trzaskowski odniósł się do kontrowersyjnych słów księdza o wymierzeniu ciosu. "Coś niebywałego"


Lotnisko Ronalda Reagana w Waszyngtonie będzie zamknięte co najmniej do 11:00 czasu lokalnego: - Samoloty zostały przekierowane na Międzynarodowe Lotnisko Waszyngton Dulles, również w rejonie Waszyngtonu - powiedział dyrektor generalny Metropolitan Washington Airports Authority Jack Potter. Muriel Bowser zapewniła, iż kieruje myśli i modlitwy do wszystkich, którzy mogli stracić swoich bliskich w katastrofie. Podkreśliła, iż wszystkie służby współpracują ze sobą ścisłe, by przekazywać jak najbardziej aktualne informacje. - Pozwólcie działać służbom na miejscu. Nie chcemy, żeby jeszcze komuś coś się stało - zaapelowała podczas konferencji prasowej.
Więcej o katastrofie przeczytasz w tekście "Katastrofa lotnicza pod Waszyngtonem. Samolot pasażerski zderzył się z wojskowym helikopterem. Trwa akcja ratunkowa".Źródła: NBC, IAR
Idź do oryginalnego materiału