11 listopada pytaliśmy, czy porody na sygnale – mimo iż tańsze dla systemu – są bezpieczne dla chorych. Po dwóch dniach ratownicy medyczni rozmawiali o tym z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, iż spotkanie było umówione wcześniej, ale tekst w „Menedżerze Zdrowia” przyspieszył sprawę. Co ustalono i dlaczego szefostwo w tej sprawie się ze sobą nie zgadza?
– Każda kobieta oczekująca na poród będzie mogła dostać się do szpitala karetką pogotowia ratunkowego – zapowiedziała minister zdrowia, zaznaczając, iż w resorcie pracują, aby tych nie zabrakło.
Ta deklaracja nie rozwiała wątpliwości ratowników medycznych, obawiających się sytuacji, w których dyspozytorzy zamiast do zawałów wyślą karetki do rodzących.
– Już zdarzają się przypadki zbyt długiego oczekiwania na pogotowie, a wprowadzana zmiana może je jeszcze wydłużyć – poinformował ratownik medyczny z kilkunastoletnim stażem, krytykując wprost propozycje minister.
– Poród planowy nie stanowi nagłego zagrożenia zdrowotnego – transport ciężarnych kobiet do porodu wykracza poza zakres kompetencji systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego – zwrócił uwagę.
Więcej w tekście: „Porody na sygnale – tańsze dla systemu, ale czy bezpieczniejsze dla chorych?”.