Przede wszystkim trzeba wiedzieć, iż w social mediach każdy może wykreować rzeczywistość taką, jaka mu pasuje. Dzięki filtrom, odpowiednio dobranej narracji, przerabianym i retuszowanym zdjęciom łatwo jest pokazać coś, czego w rzeczywistości nie ma. Luksusowe wakacje, piękne ciało bez grama cellulitu, drogie i markowe ubrania – dla wprawnych użytkowników to żaden problem. Jednak problem pojawia się, kiedy osoby nie zdające sobie z tego sprawy zaczynają mieć kompleksy, bo nie mogą dogonić upragnionego ideału.

Nie ma czegoś takiego, jak idealne życie. Każdy ma problemy, ale nie każdy pokazuje je na swoim koncie w social mediach. Na ogół pokazuje się to, czym chce się pochwalić – i niekoniecznie są to przeczytane książki, kurs nauki angielskiego czy ilość gier, w które gramy z dzieckiem. Wręcz przeciwnie, są to wspaniałe wakacje, markowe ubrania, drogie kosmetyki, idealnie grzeczne dzieci.

Porównując swoje życie do takich standardów łatwo o obniżone samopoczucie. Łatwo także ulec złudzeniu, iż kupując kolejne drogie ubrania czy kosmetyki dogonimy ten ideał. Otóż nie – nie uda nam się nigdy osiągnąć kreowanego w social mediach ideału, ponieważ on nie istnieje. A jedyne co nam zostanie to kompleksy i uzależnienie od internetu.

Social media nie są całkowicie bez sensu. Pomagają nam nawiązać i utrzymać kontakty, czasami oferują rozrywkę w postaci śmiesznych filmów czy memów, a także pokazują nam świat – mają globalny zasięg, więc nie jest problemem podejrzenie sobie, co aktualnie dzieje się na drugim końcu świata. Jednak świadome korzystanie z nich oznacza, iż wiemy, mamy świadomość, iż wiele obrazów jest wykreowanych i sztucznych.

Świadome korzystanie ma także związek z naszym poczuciem własnej wartości oraz akceptacją siebie. Należy najpierw pracować nad sobą, a wtedy choćby najlepiej przerobione zdjęcia z najdroższych wakacji nie wpędzą nas w kompleksy. Akceptacja siebie i zrozumienie działania użytkowników social media zarabiających na reklamach to podstawa do świadomego korzystania z dobrodziejstw sieci.

Każdy, kto ogląda profile gwiazd czy influencerów widzi, iż różnią się one od siebie. Niektórzy pokazują swoją codzienność, problemy, z którymi boryka się każdy, a inni tylko idealne momenty i zdjęcia. Nie ma idealnego życia, każdy ma problemy, dlatego trzeba wiedzieć, iż niektóre profile są w pełni stworzone na potrzeby „marki”, która ma służyć sprzedaży.

Odbiorcy często są przekonani, iż kupując reklamowane przez taką osobę produkty poczują się lepiej, poprawią swoje życie, rozwiążą problemy. Jednak zawsze jest coś do kupienia, a zakupy na poprawę nastroju to złudzenie i napędzanie konsumpcjonizmu. To także sposób na pozbycie się oszczędności i w efekcie jeszcze gorsze samopoczucie.

Wiele młodych osób nie zdając sobie sprawy z zasad funkcjonowania social mediów może popaść w kompleksy związane z wyglądem. Odchudzanie się, makijaż, zabiegi medycyny estetyczne zbędne w młodym wieku – zbyt duże skupienie się na wyglądzie zewnętrznym może ograniczyć dbałość o rozwój wnętrza. A to ono jest najważniejsze!

Bezpłatny numer do specjalisty, który udziela porad w ramach akcji: 22 566 22 18.

Dlatego warto inwestować w siebie, w kursy, w przeżycia, w czas spędzany z dziećmi i rodziną, a nie kolejne markowe produkty, które nie dadzą nam szczęścia, a jedynie chwilowe złudzenie życia w luksusie.

Celem naszej kampanii jest to, aby każdy uzmysłowił sobie, iż nie ma idealnego życia, a dążenie do ideałów z social mediowymi filtrami prowadzi tylko do złego samopoczucia, depresji, kompleksów i destrukcyjnie wpływa na całe życie.

Chcemy, abyście dbali o swoje wnętrze, zaakceptowali siebie i zobaczyli, iż inni, także ci znani, też mają problemy! Wszak wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy, ale to każdy, chociaż raz w życiu miał zaparcie, zły nastrój, pokłócił się z partnerem, trochę przytył, bo jadł na noc oglądając komedie i płakał, gdyż coś było nie tak.

ZADZWOŃ: 22 566 22 18

Chcemy, żebyście korzystali z internetu świadomie, nie kupowali na siłę, nie śledzili niektórych profili z wypiekami na twarzy, życie jest zbyt piękne, żeby tracić na to czas. Lepiej wykorzystać go na inne rzeczy.